Eliminacje Euro 2020. Polska - Słowenia. 20-25 minut Łukasza Piszczka na pożegnanie
Łukasz Piszczek pożegna się z polskimi kibicami meczem ze Słowenią w el. ME 2020. Obrońca Borussii Dortmund ma zagrać maksymalnie 25 minut, co wywołuje zdziwienie internautów.
Jak dowiedział się jednak "Przegląd Sportowy", pożegnanie Piszczka z reprezentacją Polski będzie miało wymiar raczej symboliczny.
"Piszczek, który z występów w reprezentacji zrezygnował po nieudanym dla nas mundialu w Rosji, dołączy na listopadowe zgrupowanie kadry w niedzielę, dzień po meczu z Izraelem (14 listopada). Będzie przygotowywał się do meczu dwa dni. Jerzy Brzęczek ma go wystawić w podstawowym składzie, ale piłkarz wystąpi przeciwko Słoweńcom maksymalnie 20-25 minut" - ustaliła gazeta.
ZOBACZ: Paweł Kryszałowicz: Nagonka na Jerzego Brzęczka jest niesamowita >>
Zdaniem większości internautów Piszczek zasłużył jednak na lepsze pożegnanie. Kibice w mediach społecznościowych podnoszą, że obrońca BVB ciągle prezentuje bardzo wysoki poziom i nie można jego pożegnalnego występu w kadrze sprowadzać do... tu cytat: "pomachania kibicom na PGE Narodowym".
Nie brakuje też opinii, że w PZPN chce potraktować Piszczka jak Jerzego Dudka, który pożegnał się z reprezentacją w 2013 r. 34 minutami rozegranymi z Liechtensteinem. Tyle, że Dudek przerwał wówczas piłkarską emeryturę po to, żeby dołączyć do "Klubu Wybitnego Reprezentanta", a Piszczek dziś występuje w czołowym klubie Bundesligi.