Liga Mistrzów. Juventus - Lokomotiw. Grzegorza Krychowiaka dopadł wirus

PAP/EPA / EPA/ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak w meczu z Juventusem
PAP/EPA / EPA/ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak w meczu z Juventusem

Grzegorz Krychowiak nie był w stu procentach zdrowy w meczu Ligi Mistrzów Juventus - Lokomotiw Moskwa (2:1). Powodem był wirus, który dopadł Polaka kilka dni temu.

- Osobiście nie jestem zadowolony ze swojej gry. Czułem się bardzo źle pod względem fizycznym. Wirus, którym zaraziłem się kilka dni temu, miał ogromny wpływ na moją postawę. Dużo do poprawy... - powiedział Grzegorz Krychowiak w rozmowie z Mateuszem Borkiem z Polsatu Sport.

- Wiedziałem, że po tej chorobie nie jestem gotowy na sto procent. Chciałem grać, chciałem dać z siebie wszystko. To nie jest jednak to, do czego przyzwyczaiłem we wcześniejszych spotkaniach - dodał.

Lokomotiw Moskwa zaryzykował nową taktykę przeciwko Juventusowi i grał piątką obrońców. Krychowiak zaznaczył, że było to pierwszy raz, ale wszyscy zdawali sobie sprawę, jaką siłą w ofensywie dysponuje mistrz Włoch.

Zobacz wideo: gol Krychowiaka z 25 metrów

Dlatego Krychowiak spodziewał się, że praktycznie cały mecz będą się bronić tuż przed własnym polem karnym. I tak rzeczywiście było. Jednak w 30. minucie udało się wyjść na prowadzenie po składnej kontrze.

Lokomotiw utrzymywał korzystny wynik aż do 78. minuty, gdy Paulo Dybala doprowadził do wyrównania. 120 sekund później Argentyńczyk zdobył zwycięską bramkę dla Juventusu.

Po trzech kolejkach Lokomotiw ma trzy punkty (za zwycięstwo z Bayerem Leverkusen). Juventus i Atletico Madryt zgromadziły po siedem "oczek". W czwartej kolejce Lokomotiw podejmie Juve (6 listopada).

Zobacz takżeLiga Mistrzów: Juventus FC - Lokomotiw Moskwa. Piękny pościg Bianconerich. Wojciech Szczęsny górą w polskim starciu

Zobacz takżeDuże wyróżnienie dla Wojciecha Szczęsnego. Reprezentant Polski nominowany do Trofeum Jaszyna

Komentarze (0)