- Paweł zostaje czy Paweł odchodzi? Teraz jest pół na pół. Sprawa powinna wyjaśnić się w ciągu 3-4 dni - powiedział Przeglądowi Sportowemu menadżer króla strzelców ekstraklasy, Radosław Osuch.
O zagranicznym transferze Pawła Brożka słychać od jakiegoś czasu. W kontekście zainteresowania jego osobą wymieniano już takie kluby jak: Anderlecht Bruksela, AS Nancy, Eintracht Frankfurt, czy Lokomotiv Moskwa. Obecnie w grę wchodzą inne zespoły - Fulham Londyn, West Ham United oraz Rubin Kazań, do którego trafił niedawno Rafał Murawski.
Rosjanie mają jednak najmniejsze szanse na sfinalizowanie transferu, bowiem do tej pory napastnik Wisły rozważał propozycje wyłącznie z Europy Zachodniej.
- Co jakiś czas pytam naszego dyrektora Jacka Bednarza i dowiaduję się, że nie ma dla mnie ofert. Jak się trafi konkretna, to ją rozpatrzę - stwierdził Paweł Brożek.
Jak obecnie wygląda sytuacja 26-letniego snajpera? - W piątek jadę do Austrii. Uważam, że wszystko jest kwestią ceny i tego, czy Wisła znajdzie piłkarza, który mógłby zastąpić Pawła, aby trener Maciej Skorża nie został na eliminacje do Ligi Mistrzów bez bramkostrzelnego napastnika. W Polsce nie ma snajpera o zbliżonych umiejętnościach. Uważam jednak, że dla Pawła to jest bardzo dobry moment na wyjazd. On jest ukształtowanym, utytułowanym i doświadczonym piłkarzem. Jest gotów podjąć wyzwanie - powiedział Osuch.
W oczekiwaniu na rozwój wypadków w sprawie Brożka, sztab szkoleniowy i władze Wisły podejmują decyzje w kwestii obsady bramki. W rundzie jesiennej w barwach Białej Gwiazdy nie zobaczymy Ilie Cebanu, który opuścił zgrupowanie drużyny w Grosspetersdorf i niebawem dołączy do Polonii Bytom. W tym klubie zagra na zasadzie wypożyczenia. 23-letniego Mołdawianina ma zastąpić testowany Bośniak Adis Nurković, który jak dotąd sprawia dobre wrażenie i ma spore szanse na podpisanie kontraktu z krakowskim klubem.