Duńczyk zmusił golkipera Zagłębia do kapitulacji w ostatniej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy. Po centrze Tymoteusza Puchacza z rzutu rożnego Gytkjaer tak tracił piłkę piętą z narożnika pola bramkowego, że ta wpadła do siatki nad zaskoczonym Dominikiem Hładunem.
Napastnik Lecha sfinalizował akcję w sposób, jakiego nie powstydziłby się sam Zlatan Ibrahimović, który jest specjalistą od strzelania tego typu goli z pogranicza wschodnich sztuk walki i futbolu.
Gol w stylu @Ibra_official nie wystarczył #LPOZAG 1:2 pic.twitter.com/wa9KCzGDwp
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) October 25, 2019
Niestety dla Lecha, piękna bramka Gytkjaera nie dała drużynie Dariusza Żurawia punktów. Duńczyk pokonał Hładuna już przy stanie 0:2, a na wyrównanie Kolejorzowi nie starczyło czasu.
Czytaj również -> Martin Sevela: Jestem dumny z zespołu
Poznański zespół gra w tym sezonie poniżej oczekiwań. Po 13. kolejce może spaść na 9. miejsce w tabeli, a jego strata do lidera wynosi już sześć punktów. Sam Gytkjaer natomiast jest skuteczny jak nigdy dotąd. Po 11 występach ma na koncie już 8 bramek - dwa lata temu na taki dorobek pracował 21 spotkań, a w poprzednim sezonie - 16.
Czytaj również -> Udany jubileusz Michała Probierza
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Cagliari - SPAL: przepiękny gol Nainggolana i zwycięstwo gospodarzy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]