Dariusz Dziekanowski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" analizuje wizje poszczególnych klubów. Zastanawia się, kto powinien mieć taką wizję: klub czy trener.
- Dla mnie idealna sytuacja to taka, w której władze klubu mają wizję oraz cel, zatrudniają trenera, który tę wizję i cel realizuje, i robi to w sposób zadowalający - twierdzi były piłkarz Legii Warszawa i reprezentacji Polski.
Dziekanowski sporo pisze o polityce prowadzonej przez warszawski klub. Używa mocno krytycznych słów. - W Legii o wizji mówi się równie często, ale głównie dlatego, że brakuje w Warszawie konsekwencji. Niby jest jakiś zamysł, ale gdy na Łazienkowską przyszedł Ricardo Sa Pinto, okazało się, że to klub ma realizować jego pomysły, a nie odwrotnie - uważa.
- Niezmiennie odnoszę wrażenie, że w Legii rządzi przypadek, decyzje są spontaniczne i często niefortunne (jak choćby ceremonia pożegnania Radovicia i Kucharczyka) i wizja dostosowuje się do aktualnej sytuacji, a nie sytuacja jest pochodną jakiejś koncepcji - dodaje.
Dziekanowski krytycznie wypowiada się także na temat sytuacji w Lechu Poznań. - Władze Lecha przed sezonem wizję tę przedstawiły (stawiamy na młodych), ale już dziś można powiedzieć, że trener nie wykorzystuje potencjału, który jest w tej drużynie - komentuje.
Legia Warszawa po 13. kolejkach zajmuje czwarte miejsce (23 punkty) w tabeli PKO Ekstraklasa. Lech Poznań jest na dziewiątej pozycji (18 pkt).
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Wisła Kraków rozgromiona w Warszawie. Druga najwyższa porażka w historii klubu
PKO Ekstraklasa: Wisła Płock sensacyjnym liderem
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Atalanta zdemolowała Udinese! Osiem goli w jednym meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]