Totolotek Puchar Polski: Bytovia - Cracovia. Thriller w Bytowie! Awans "Pasów" po golu w doliczonym czasie dogrywki

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Deleu i Tomas Vestenicky
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Deleu i Tomas Vestenicky

Fantastyczne emocje w Bytowie! II-ligowa Bytovia dwukrotnie prowadziła z Cracovią, ale ostatecznie nie dała rady drużynie Michała Probierza i przegrała 2:3 po golu w 125. minucie!

35 miejsc - tyle dzieliło oba zespoły, gdyby tabele lig szczebla centralnego połączyć w jedno duże zestawienie. Goście byli więc zdecydowanym faworytem, lecz to niekoniecznie znajdowało potwierdzenie na boisku. Miejscowi nie czekali na rywala, próbowali go straszyć i robili to z niezłym skutkiem, choć przy dość dobrej postawie w polu mieli problem z dochodzeniem do czystych sytuacji.

Cracovia grała nieco konkretniej i w pierwszej części miała jedną wymarzoną okazję na gola. Kamil Pestka dośrodkował płasko z rzutu wolnego, zamykał to Sergiu Hanca, tyle że trafił dokładnie w to miejsce, w którym stał Paweł Kapsa.

Po przerwie obraz gry też był wyrównany i wreszcie zaczęły padać bramki. W 56. minucie zrobiło się sensacyjnie, a wszystko za sprawą fatalnego zachowania Bojana Cecaricia, który w polu karnym ściągnął do parteru Kacpra Kawulę. Sędzia Jarosław Przybył nie zauważył tego przewinienia, lecz dostał sygnał z wozu VAR, obejrzał kilka powtórek i podyktował jedenastkę, którą bardzo pewnie wykorzystał Daniel Feruga.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"

Strata bramki obudziła Cracovię. Trener Michał Probierz szybko przeprowadził dwie zmiany, a jego zawodnicy podkręcili tempo i sprawili, że II-ligowiec nie cieszył się z prowadzenia zbyt długo. Po wymianie kilku podań na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się Hanca, wyszło z tego ostre dośrodkowanie, głowę odpowiednio nadstawił David Jablonsky i tym razem Kapsa był bez szans.

Wydawało się, że po szybkiej odpowiedzi "Pasy" nie będą już mieć problemu ze zdominowaniem przeciwnika i pójdą za ciosem. Stało się jednak dokładnie odwrotnie! Krakowianom znów przydarzył się moment dekoncentracji, Bytovia wyprowadziła zabójczą kontrę i po świetnym podaniu Ferugi, perfekcyjnym wykończeniem popisał się Piotr Giel.

Po raz drugi w Bytowie zapachniało sensacją i znów mieliśmy całkowitą zmianę obrazu gry. Cracovia ruszyła do wściekłych ataków, zyskała dużą przewagę i stale nękała defensywę gospodarzy. Ci mogli sobie pluć w brodę, bo największe oblężenie przetrwali, za to dali się całkowicie zaskoczyć przy stałym fragmencie. "Pasy" szybko rozegrały rzut rożny, Janusz Gol dośrodkował precyzyjnie na głowę Cecaricia i Serb trafił przy dalszym słupku, rehabilitując się za sprokurowanie rzutu karnego.

Piłkarze Michała Probierza zdołali doprowadzić do dogrywki, a w niej dominowali już bezdyskusyjnie i nieustannie naciskali gospodarzy, którzy opadli z sił i marzyli wyłącznie o dotrwaniu do konkursu rzutów karnych. Ta sztuka im się nie udała, choć zabrakło dosłownie sekund!

->Totolotek Puchar Polski: Błękitni Stargard znów czarują, wielkie emocje w Radomiu

W końcówce sędzia Przybył odgwizdał faul Michała Rutkowskiego na Sebastianie Stróziku, początkowo wskazując na "wapno". Po długiej wideoweryfikacji uznał jednak, że przewinienie miało miejsce tuż przed linią i zamiast rzutu karnego Cracovia miała tylko wolny. Gospodarze się wybronili, ale na krótko. "Pasy" pozostały pod polem karnym i wykorzystały ostatni stały fragment w meczu! To był rzut rożny, po którym Jablonsky zgubił Rutkowskiego i świetnym strzałem nie dał szans Kapsie. Stoper ustrzelił dublet i rzutem na taśmę zapewnił drużynie Michała Probierza awans do 1/8 finału bez loteryjnego konkursu jedenastek.

Bytovia rozegrała bardzo dobre zawody, postawiła wyżej notowanemu przeciwnikowi twardy opór i była o krok od sprawienia niespodzianki. Do tej jednak nie doszło i reprezentant PKO Ekstraklasy pozostaje w walce o Totolotek Puchar Polski.

Bytovia Bytów - Cracovia 2:3 (0:0, 2:2, 2:2)
1:0 - Daniel Feruga (k.) 56'
1:1 - David Jablonsky 64'
2:1 - Piotr Giel 73'
2:2 - Bojan Cecarić 88'
2:3 - David Jablonsky 120+5'

Składy:

Bytovia Bytów: Paweł Kapsa - Deleu, Krzysztof Bąk, Kacper Kawula, Michał Rutkowski, Adrian Kwiatkowski (112' Mateusz Szela), Daniel Feruga, Przemysław Lech, Adrian Liberacki (81' Denisław Stanczew), Piotr Giel, Karol Czubak (84' Norbert Hołtyn).

Cracovia: Lukas Hrosso - Diego Ferraresso, Michał Helik, David Jablonsky, Kamil Pestka, Milan Dimun, Sergiu Hanca, Bojan Cecarić (99' Sebastian Strózik), Michał Rakoczy (57' Pelle van Amersfoort), Tomas Vestenicky (57' Janusz Gol), Filip Piszczek (71' Rafael Lopes).

Żółte kartki: Deleu, Przemysław Lech, Adrian Liberacki, Michał Rutkowski (Bytovia Bytów) oraz Bojan Cecarić, Milan Dimun (Cracovia).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Komentarze (1)
avatar
Ari2Ari
29.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Bytovi :(