FIFA i Rosja pogrążeni przez hakerów. Mistrzostwa świata w 2018 roku zostały kupione?!

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Władimir Putin, Emmanuel Macron i Kolinda Grabar-Kitarović oraz kapitan reprezentacji Chorwacji, Luka Modrić
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Władimir Putin, Emmanuel Macron i Kolinda Grabar-Kitarović oraz kapitan reprezentacji Chorwacji, Luka Modrić

Kolejna korupcyjna afera w światowym futbolu. Tym razem największego kalibru, bo dotyczy mistrzostw świata sprzed roku. Hakerzy ujawnili informacje, w jaki sposób Rosjanie kupowali głosy, by zorganizować mundial.

Jak wywalczyć prawo do organizacji piłkarskich mistrzostw świata? Trzeba do tego przekonać najważniejszych ludzi w FIFA. Od dawna padają oskarżenia, że za kulisami odbywa się kupowanie głosów, a to potwierdzają informacje opublikowane w "Daily Telegraph".

FIFA fałszowała głosy? Poważne oskarżenia w związku z galą FIFA The Best >>

Podobno rosyjscy hakerzy przechwycili korespondencję mailową rosyjskiego działacza Siergieja Kapkowa. Wynika z niej, że Rosjanie na różne sposoby zdobywali poparcie. Padają bardzo poważne oskarżenia pod adresem wielkich ludzi futbolu, którzy rzekomo mieli oddać swoje głosy w zamian za korzyści majątkowe.

Hakerzy dokładnie opisali, kogo i w jaki sposób Rosjanie chcieli namówić do poparcia ich kandydatury. Na liście znajdziemy byłego szefa Michela Platiniego. Ustalono, że aby mieć go w garści, trzeba było porozmawiać ze sponsorami europejskiej federacji.

Zobacz wideo: magiczny strzał Milika

Pojawia się także Franz Beckenbauer. W informacjach przechwyconych przez hakerów można wyczytać, że za jego głos trzeba zapłacić 3 mln euro przed głosowaniem, a następnie dorzucić 1,5 mln euro po głosowaniu.

Geoff Thompson z Anglii oraz Chung Mong-gyu z Korei Południowej znani byli z tego, że są ostrożni. Dlatego pierwszy podobno oczekiwał drogich prezentów dla żony, a drugi łapówki pobierał przez firmowe konta.

To oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej. Hakerzy dodają, że wielu działaczy z mniejszych krajów także brali w łapę. Niektórzy liczyli na pół milion euro, a inni czekali na to, kto więcej zapłaci.

Niestety, na razie nie ma żadnych dowodów na to, że któryś z nich rzeczywiście przyjął pieniądze od Rosjan. Niektórzy już dementują wstrząsające informacje. Thompson zapewnia, że wszystko zostało wyssane z palca, a materiały hakerów zostały sfabrykowane.

Źródło artykułu: