Jednak w rozmowie z portalem SiOL.net Andraž Kirm zapewnił, iż nie ma żadnych wątpliwości związanych z przenosinami do Białej Gwiazdy.
- Jestem pewien, że podjąłem właściwą decyzję. Wisła była konkretna, pokazała ona ogromne chęci i zrobiła ona wszystko, abym podpisał kontrakt. Jestem niezmiernie zadowolony, iż znalazłem się w tym klubie i wierzę, że wkrótce udowodnię, iż zasłużyłem na to - powiedział Kirm, który potem dodał: - Muszę przyznać, że wrażenia dotyczące klubu i Krakowa są bardzo dobre. Jestem pozytywnie zaskoczony.
24-letni Słoweniec nie ukrywał, że chciałby zagrać w jednej z czołowych lig europejskich. Myślał on o transferze do Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Anglii bądź Francji. Jednak ostatnio konkretne oferty złożyli tylko włodarze Tromsø IL oraz krakowskiej Wisły.
- O Norwegach szczególnie dużo mówiło się w mediach. Działaczom Tromsø IL jestem szczerze wdzięczny za zainteresowanie. Jednak odrzuciłem ofertę tego zespołu z wielu powodów, które zachowam dla siebie. Z drugiej strony Wisła była bardzo praktyczna i do samego końca cierpliwie czekała na moją decyzję - ujawnił Kirm, który ma nadzieję, że z Białą Gwiazdą pokaże się w europejskich pucharach.
- Większość zawodników chciałaby trafić do jednej z pięciu najmocniejszych lig. Jednak jeśli nie pojawiają się propozycje, nie ma co walić głową w mur. Wisła jest wielkim klubem z bogatą tradycją, mającym na swoim koncie wiele tytułów. Jest to prestiżowa instytucja, która ma wysokie cele w Europie i chce odnosić sukcesy. Będę grał na wysokim poziomie i to jest dla mnie najważniejsze - stwierdził pomocnik reprezentacji Słowenii.