To trudny dzień dla Bayernu Monachium. W sobotni wieczór mistrzowie Niemiec doznali kompromitującej porażki w 10. kolejce Bundesligi. Eintracht Frankfurt wygrał aż 5:1, a Bawarczycy od dziewiątej minuty grali w "10" po czerwonej kartce dla Jerome'a Boatenga.
Po ostatnim gwizdku w szeregach Bayernu było pełno spięć. Manuel Neuer długo dyskutował na boisku z Robertem Lewandowskim, a Niko Kovac ciskał gromy w niemieckich dziennikarzy. Władze klubu szybko podjęły decyzję o odwołaniu treningu otwartego dla publiczności. W niedzielę zawodnicy trenowali w ciszy i za zamkniętymi drzwiami.
Ruszyły spekulacje, że już dzień po blamażu z klubu wyleci Kovac. Tymczasem Chorwat pojawił się przy Saebener Strasse już przed godziną 8. O godzinie 10 odbyły się zajęcia wyrównawcze dla rezerwowych w meczu z Eintrachtem.
[b]ZOBACZ WIDEO: popisy 19-letniego Alphonso Daviesa na treningu Bayernu
[/b]
"Już o 8:18 jako pierwszy z zawodników pojawił się Benjamin Pavard, cztery minuty później Javi Martinez, a następnie Philippe Coutinho. Corentin Tolisso i Kingsley Coman przyjechali równo o 8:30" - opisuje niedzielę w ośrodku treningowym Bayernu "Bild".
Kapitanowie Bawarczyków czyli Neuer, Thomas Mueller i Lewandowski pojawili się dopiero przed 9. Odbyli trening regeneracyjny i badania.
Pierwsi piłkarze zaczęli opuszczać klub zaraz po godzinie 11. Resztę dnia będą mieli wolne. Nie to, co trener, który zapewne będzie intensywnie omawiał swoją przyszłość z działaczami Bayernu.
Kolejny trening mistrzowie Niemiec również odbędą za zamkniętymi drzwiami. Jego początek zaplanowano na poniedziałek o 11.
Czytaj też:
-> Trenerski duet może poprowadzić Bayern Monachium
-> "Odważny, odważniejszy, Gikiewicz!" Światowe media zachwycone polskim bramkarzem