PZPN zrezygnował z oferty Arłamowa, w którym kadrowicze przygotowywali się do dwóch ostatnich turniejów: Euro 2016 i mistrzostw świata 2018. - Cały czas rozmawiamy z polską federacją, pewne kwestie zostały już ustalone, ale umowy jeszcze nie podpisaliśmy. Rozmowy są jednak na ostatniej prostej - Bartosz Remplewicz, właściciel ośrodka w Opalenicy, potwierdza to, o czym pisaliśmy w połowie października.
Hotel Remes jest rekomendowany przez UEFA. Na Euro 2012 mieszkała tam reprezentacja Portugalii, do środka przyjeżdżały również kadry Włoch, Danii, Niemiec czy Rosji i wiele klubów z zagranicy. Do dyspozycji jest 8 boisk treningowych oraz stadion na tysiąc widzów. Najbliższe lotnisko w Poznaniu znajduje się w odległości 30 kilometrów.
Nie wiadomo jeszcze, gdzie reprezentacja Polski zamieszka podczas trwania turnieju - wszystko rozstrzygnie się po losowaniu grup, które odbędzie się 30 listopada tego roku w Bukareszcie. Wtedy właśnie związek ogłosi, w jakim miejscu drużyna będzie przygotowywała się przed mistrzostwami i w trakcie Euro.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski i Jose Mourinho w jednym klubie? "Potrafi budować relacje z zawodnikami"
Zbigniew Boniek: O wyborze prezesa nie powinni decydować politycy
- Możemy mieszkać w kraju, w którym będziemy rozgrywać mecze. Albo w kraju, w którym nie będziemy grać. Możemy mieszkać też w Polsce. I dziś każda z opcji ma 33 procent szans. Nic nie wiadomo, musimy poznać grupę i datę pierwszego meczu. Mając tę wiedzę, będziemy planować, kiedy zacząć obóz - tłumaczył nam rzecznik prasowy kadry Jakub Kwiatkowski.
Reprezentacja ma już zapewniony udział w turnieju, w listopadzie rozegra jeszcze dwa ostatnie mecze w eliminacjach: na wyjeździe z Izraelem (16.11) i w Warszawie ze Słowenią (19.11).
Najbliższe Euro, po raz pierwszy w historii, zostanie rozegrane w dwunastu różnych krajach, dlatego federacje mają wolną rękę w poszukiwaniu bazy pobytowej. Dużo na to wskazuje, że podczas mistrzostw Europy w Opalenicy zamieszkają piłkarze innej reprezentacji. "Przegląd Sportowy" informuje o zainteresowaniu kilku federacji - Serbii, Ukrainy i Chorwacji. - Mamy taką renomę, że otrzymujemy bardzo wiele zapytań od przedstawicieli wielu drużyn. Na razie jesteśmy jednak na etapie rozmów - dodaje Remplewicz.