Holender, który trafił na Bułgarską latem, dotąd nie okazał się wzmocnieniem. Zdarza mu się sporo błędów (zawinił przy golach m. in. w przegranych spotkaniach z Legią Warszawa i KGHM Zagłębiem Lubin) i wielu twierdzi, że Matus Putnocky, z którym klub się rozstał, był lepszy.
Mimo to trener Dariusz Żuraw jasno oznajmił, że póki co zmiany między słupkami nie planuje. - Bramkarzowi trzeba dać czas. To specyficzna pozycja, wiadomo, że tu każdy błąd może skutkować stratą gola.
->PKO Ekstraklasa: Dariusz Żuraw krytykuje terminarz Lecha Poznań
W odwodzie pozostają Karol Szymański oraz Miłosz Mleczko, którzy bronią na razie wyłącznie w II-ligowych rezerwach. O nich szkoleniowiec też był pytany, lecz zaskoczył odpowiedzią.
- Gdybym widział, że różnice między bramkarzami nie są duże i byłbym pewny, że mogę postawić na innego, to bym to zrobił - stwierdził. Taka deklaracja oznacza, że Mickey van der Hart, mimo bardzo przeciętnej dyspozycji, najpewniej zachowa miejsce w składzie co najmniej do końca ligowej jesieni.
->PKO Ekstraklasa: Lech - Korona. Poznaniacy w bardzo dobrej sytuacji kadrowej, szybszy powrót Filipa Marchwińskiego
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Mój syn chciał dostać się do płonącego helikoptera. Tego się nie robi