II liga. Widzew Łódź - Gryf Wejherowo: piękny urodzinowy gol Daniela Tanżyny (wideo)

Facebook / Widzew Łódź / Moment strzału na bramkę Daniela Tanżyny
Facebook / Widzew Łódź / Moment strzału na bramkę Daniela Tanżyny

Widzew Łódź pewnie pokonał Gryfa Wejherowo 4:0 w meczu otwierającym 18. kolejkę II ligi. Ozdobą spotkania był gol Daniela Tanżyny zdobyty osiem minut po przerwie.

Było to pierwsze spotkanie rundy rewanżowej w II lidze. Wynik w doliczonym czasie gry otworzył Marcin Robak, ale z pomocą bramkarza Gryfa, Wiesława Ferry. Po uderzeniu z rzutu karnego piłka trafiła w słupek, a następnie w plecy golkipera ekipy z Wejherowa. O ile tu można mówić o szczęściu, o tyle w 53. minucie zdecydowanie nie.

Zobacz też: Eliminacje Euro U21. Fatalne podsumowanie meczu Polaków. Zobacz koszmarny błąd polskiej defensywy (wideo)

Daniel Tanżyna otrzymał piłkę na lewej stronie, po czym zbiegł z nią nieco do środka i uderzył sprzed pola karnego tak, że piłka wpadła do siatki. Ferra nie zdążył z interwencją, a kibice wyskoczyli w górę z radości. Sam zawodnik również miał powody do radości, bo tego wieczora obchodził 30. urodziny.

Bramkę można zobaczyć poniżej:

- Wiedziałem, że jestem na 20. metrze i jest przede mną jeden zawodnik. Chciałem uciec na swoją lepszą nogę i próbować zaskoczyć bramkarza. Idealnie siadła na stopie i wpadła. Bardzo mnie to cieszy, to moja druga bramka. To pokazuje, że jak ciężko pracujesz w piłce, to los ci za to odpłaci. A ja chcę dalej pracować i dalej strzelać dla Widzewa - mówił Tanżyna po meczu.

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Izrael - Polska: Piątek bez swoich rewolwerów. "To nie był dobry moment na wypuszczenie takiego komunikatu"

Już chwilę później blisko 16 tysięcy kibiców na Stadionie Miejskim przy al. Piłsudskiego w Łodzi zaintonowało "sto lat" na cześć środkowego obrońcy Widzewa Łódź.

- To, co zrobili kibice... niesamowite uczucie. Jak będę miał kiedyś 50 lat, to kiedyś będę pytał znajomych, czy kiedyś śpiewało im szesnaście tysięcy ludzi "sto lat". Ja mogę powiedzieć, że tak. Lepiej nie mogłem sobie tego wymarzyć - przyznał zawodnik.

Czytaj także: Szczegółowy terminarz 1/8 finału Totolotek Pucharu Polski

Ważne z punktu widzenia łódzkiej drużyny jest też zwycięstwo u siebie. Nie udało się go odnieść w dwóch poprzednich spotkaniach.

- Fajny wynik. Cieszy, że strzeliliśmy cztery bramki i uradowaliśmy naszych kibiców, bo w dwóch ostatnich kolejkach zdobyliśmy tylko jeden punkt, więc zwycięstwo było wskazane. Trzeba jednak przyznać, że pierwsza połowa do zapomnienia. Dopiero po przerwie zaczęliśmy szybciej operować piłką i stwarzać sytuacje - skomentował obrońca Widzewa.

Źródło artykułu: