Niemieckie kluby uważnie śledzą talenty w Premier League i najlepszym przykładem jest tu Jadon Sancho, którego Borussia Dortmund pozyskała z Manchesteru City w 2017 roku. Skrzydłowy świetnie rozwinął się w Bundeslidze.
Pozyskanie Troy'a Parrotta i powtórzenie sukcesu, jakim było ściągnięcie Sancho, bardzo przydałoby się Borussii Dortmund. Zespół Luciena Favre'a może wykorzystać chwile niepewności w Bayernie Monachium związane z nowym trenerem.
Czytaj też:
-> Bundesliga. Hansi Flick: Mogę sobie wyobrazić, że będę dłużej trenerem Bayernu
-> Serie A. Włoskie media: "Cristiano Ronaldo nie jest już potrzebny. Wystarczy duet Higuain-Dybala"
Przypomnijmy, że mistrzowie Niemiec po zwolnieniu Niko Kovaca nie mają jeszcze jego następcy. Hansi Flick przynajmniej do końca roku pełni funkcję szkoleniowca i nie jest wykluczone, że zostanie nim na dłużej, choć Bayern szuka na rynku też większego nazwiska.
Zobacz wideo: perfekcyjne wykończenie Lewandowskiego
Według "Expressu" sytuację Parrotta monitorują też Real Madryt, a także Juventus, więc 17-latek wcale nie musi trafić do Bundesligi.
Troy Parrott do Tottenhamu przyszedł z irlandzkiego Belvedere dwa lata temu. Przed poprzednim sezonem miał okazję brać udział w sparingach wraz z Harry'm Kane'em, a w młodzieżowej Lidze Mistrzów UEFA strzelił pięć bramek w trzech występach i zaliczył asystę przeciwko Bayernowi Monachium.
Miał okazję też debiutować w pierwszym zespole w Pucharze Carabao z Colchester. Zdobył też zaufanie Micka McCarthy'ego, który powołał go do reprezentacji.
Od paru dni nowym trenerem Tottenhamu jest Jose Mourinho i pojawiły się głosy, że Parrott będzie musiał zostać wypożyczony albo odejść na stałe.