Liga Mistrzów. Crvena Zvezda - Bayern. Marek Leśniak tłumaczy, dlaczego Robert Lewandowski opuścił boisko

We wtorkowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Crvenej Zvezdzie Robert Lewandowski dokonał niezwykłej rzeczy. Strzelił cztery bramki w 14 minut, a niedługo później zasiadł na ławce rezerwowych. Marek Leśniak wyjaśnił, dlaczego do tego doszło.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Robert Lewandowski (w środku) Getty Images / Srdjan Stevanovic / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (w środku)
Swoją kanonadę Robert Lewandowski rozpoczął przy stanie 1:0 dla Bayernu Monachium. W ciągu czternastu minut zapisał na swoim koncie cztery trafienia, a jego zespół ostatecznie zwyciężył 6:0. W 77. minucie napastnik opuścił plac gry i zasiadł na ławce rezerwowych.

- Z jednej strony szkoda, ale ja trenera rozumiem. (...) Myślę, że Robert (Lewandowski - dop. MK) strzeliłby jeszcze jedną bramkę, a może nawet dwie, bo był w niesamowitym gazie. Ale co by było, gdyby w tej końcówce coś mu się stało? Jego zdrowie jest ważniejsze od historycznych osiągnięć, które mógłby mieć - wyjaśnił Marek Leśniak, były reprezentant Polski, w rozmowie z portalem sport.pl.

Zdaniem byłego gracza Pogoni Szczecin i Bayeru 04 Leverkusen, wpływ na decyzję Hansiego Flicka mogła mieć również postawa obrońców Crvenej Zvezdy Belgrad. Cztery stracone bramki w tak krótkim czasie mogły wywołać w nich frustracje.

ZOBACZ WIDEO: Rosną szanse Roberta Lewandowskiego na Złotą Piłkę? "Messi i Ronaldo zeszli na ziemię"

- Myślę, że Flick bał się reakcji piłkarzy Crvenej Zvezdy. Nie mówię, że to bandyci, którzy chcieliby zapolować na nogi Roberta. Ja też zdjąłbym go i powiedział: "przykro mi, ale jesteś dla mnie zbyt ważny, żebym cię narażał" - ocenił.

- Robert kilka razy ośmieszył obronę Crvenej Zvezdy i nie wiadomo, czy w końcu któremuś z rywali nie puściłyby nerwy. Ktoś mógłby podejść do sprawy zbyt ambicjonalnie i przy jakimś kolejnym zwodzie Roberta powiedziałby sobie: "o nie, już trzy czy cztery razy zrobiłeś mnie w c***a, to teraz ci się nie uda" - zakończył Leśniak.

Aktualnie w klasyfikacji najlepszych strzelców w Lidze Mistrzów Robert Lewandowski zajmuje pierwsze miejsce z dziesięcioma trafieniami na koncie. Drugi Erling Braut Haaland traci do niego trzy bramki.

Czytaj także:
Christo Stoiczkow dla WP SportoweFakty: Robert Lewandowski pasuje do Barcelony
Robert Lewandowski to maszyna. Pięć wyczynów Polaka, które przeszły do historii

Czy Robert Lewandowski zostanie królem strzelców Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×