Ten sezon Mateusz Spychała rozpoczynał w rezerwach Korony Kielce. Boczny obrońca tego klubu konsekwentnie przebijał się do składu i w ciągu ostatnich czterech kolejkach grał od deski do deski. Z nim w składzie, Korona w listopadzie nie straciła gola. Teraz kielczan czeka wyjazdowy mecz z Legią Warszawa.
Stawka meczu w stolicy nie paraliżuje kielczan. - Sytuacja wygląda tak, jak przed każdym meczem. Nie czuć w szatni dodatkowej presji czy motywacji, przygotowujemy się tak, jak zawsze, celem są trzy punkty - powiedział Spychała. - Gra na takich stadionach, przy dużej publiczności może bardziej motywować zawodników niż wiązać nogi i mam nadzieję, że tak będzie również z nami w sobotę - dodał.
Lechia podchodzi do meczu z Wisłą tak, jakby ta wygrała 9 razy z rzędu. Zobacz więcej!
W ostatnim czasie Legia Warszawa prezentuje się lepiej i znów walczy o ścisłą czołówkę ligi. - Zdajemy sobie sprawę z kim gramy. Legia jest faworytem, ale my znamy swoją wartość. Jesteśmy w dobrej serii i zrobimy wszystko, żeby w Warszawie zdobyć punkty - przekazał Mateusz Spychała.
Tylko trzy punkty celem Zagłębia. Zobacz więcej!
Korona zagra w Warszawie o przedłużenie bardzo dobrej passy. - Na pewno takie mecze nas napędzają. Od trzech spotkań punktujemy dobrze, nie tracimy bramek i to dowód na to, że jesteśmy dobrze zorganizowani - podsumował młodzieżowiec.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski powinien wrócić do Polski i powiedzieć "Teraz ja wam pokażę jak się szkoli"