Serie A: Juventus FC - US Sassuolo. Mistrz Włoch zgubił punkty. Cristiano Ronaldo bez formy, Wojciech Szczęsny nie grał

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Leonardo Bonucci (z lewej)
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Leonardo Bonucci (z lewej)

Wojciech Szczęsny zobaczył z ławki rezerwowych trudny mecz dla Juventusu FC. Stara Dama zremisowała 2:2 z US Sassuolo, Gianluigi Buffon popełnił błąd, a Cristiano Ronaldo znów grał źle.

Bramki Juventusu pilnował czterdziestoletni weteran Gianluigi Buffon, a między słupkami gości stanął nastoletni debiutant Stefano Turati. W pierwszej połowie obaj mieli tyle samo pracy i skapitulowali po jednym strzale.

Juventus FC prowadził dzięki uderzeniu Leonardo Bonuccego, ale przewagą nacieszył się tylko przez dwie minuty. Szybko i efektownie odpowiedział uderzeniem na 1:1 Jeremie Boga i taki wynik do przerwy oddawał sytuację na boisku. W strzałach było 6:5 dla Neroverdich, a w uderzeniach celnych 3:2. Ekipa Roberto De Zerbego stawiała opór piłkarzom z Turynu.

Czytaj także: Fiorentina zawodzi. Bartłomiej Drągowski nie uratował zespołu przed porażką z Lecce

Kibice Juventusu żegnali schodzących na przerwę gospodarzy gwizdami. Może trochę przesadnymi, ale fakt jest taki, że mistrz Włoch marnował kolejną szansę na odniesienie przekonującego zwycięstwa w dobrym stylu. Usprawiedliwieniem dla leniwej postawy Bianconerich nie był mecz z Atletico Madryt w środku tygodnia.

ZOBACZ WIDEO: Hiszpański dziennikarz o losowaniu grup Euro 2020. "Myślimy Polska - mówimy Lewandowski. Reszta piłkarzy nie jest dobrze znana"

Neroverdi nigdy wcześniej nie zapunktowali na terenie Juventusu, a gościli w tym miejscu sześć razy. Postawa US Sassuolo pozytywnie zaskakiwała nie tylko z powodu historii, ale też z powodu absencji Domenico Berardego oraz Andrei Consiglego. W 47. minucie Francesco Caputo strzelił gola na 2:1 dla zespołu z Reggio Emilia po serii błędów Juana Cuadrado, Matthijsa De Ligta oraz Gianluigiego Buffona. Całe trio zachowało się katastrofalnie i Juventus przegrywał.

Wynik gospodarzom mieli ratować Blaise Matuidi oraz Paulo Dybala. Argentyńczyk był ostatnią nadzieją, żeby zwiększyła się częstotliwość i jakość ataków Bianconerich. Juventus zaczął przeważać, ale przez ponad kwadrans nie potrafił drugi raz pokonać Stefano Turatiego. Debiutant prezentował się wyśmienicie i wyrastał na bohatera spotkania.

Dybala nie rezygnował z atakowania i potwierdził tym meczem, że jest najgroźniejszym obecnie piłkarzem w ofensywie Juventusu. W 67. minucie Argentyńczyk wywalczył rzut karny. Cristiano Ronaldo strzelił z jedenastki mocno oraz płasko na 2:2 i przerwał trwającą przez cały listopad niemoc strzelecką.

Portugalczyk wykonał plan minimum na ten mecz, ale poza tym prezentował się źle. Cristiano Ronaldo jest w niskiej formie i był jednym z winowajców w zakończonym remisem 2:2 meczu. Bianconeri otworzyli szansę na objęcie prowadzenia w tabeli przed Interem. Nerazzurri będą liderami, jeżeli wygrają ze SPAL-em.

Czytaj także: Inter Mediolan wygrał mecz "na wodzie" w Turynie

Juventus FC - US Sassuolo 2:2 (1:1)
1:0 - Leonardo Bonucci 20'
1:1 - Jeremie Boga 22'
1:2 - Francesco Caputo 47'
2:2 - Cristiano Ronaldo (k.) 68'

Składy:

Juventus: Gianluigi Buffon - Juan Cuadrado, Leonardo Bonucci, Matthijs De Ligt, Alex Sandro - Emre Can (54' Blaise Matuidi), Miralem Pjanić, Rodrigo Bentancur - Federico Bernardeschi (53' Paulo Dybala) - Gonzalo Higuain (79' Aaron Ramsey), Cristiano Ronaldo

Sassuolo: Stefano Turati - Jeremy Toljan, Marlon, Filippo Romagna, Georgios Kyriakopoulos - Francesco Magnanelli, Manuel Locatelli - Filip Djuricić (72' Mert Muldur), Hamed Junior Traore (62' Alfred Duncan), Jeremie Boga (90' Francesco Peluso) - Francesco Caputo

Żółte kartki: Pjanić (Juventus) oraz Djuricić, Locatelli, Toljan, Kyriakopoulos, Muldur (Sassuolo)

Sędzia: Federico La Penna

[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (2)
avatar
Wojciech Grabowski
2.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tą sensacją to trochę WP przesadziła. Juve nie jest na 10 miejscu w tabeli a to że walka na szczycie trwa w najlepsze to lepiej dla kibiców-bardziej ekscytująco!. Artykuły o Juve wogóle tutaj Czytaj całość
avatar
Pan Nikt
2.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż zmęczeni po LM lewy też nie zainteresowany walka zacznie się troszkę później jak zwykle na wiosnę to nie psg