Transfery. Kamil Glik z groźnym konkurentem. AS Monaco kupi obrońce za 10 mln euro

Newspix / Pascal Della Zuana/Icon Sport / Na zdjęciu: Kamil Glik
Newspix / Pascal Della Zuana/Icon Sport / Na zdjęciu: Kamil Glik

Transfer podobno jest już dogadany. W styczniu Strahinja Pavlović przejdzie z Partizana Belgrad do AS Monaco. 18-latek będzie rywalizował m.in. z Kamilem Glikiem.

W serbskich mediach o tym transferze pisze się już w czasie dokonanym. Strahinja Pavlović trafi do AS Monaco za 10 mln euro plus bonusy - pisze miejscowy "Mozzart Sport". Partizan Belgrad może dodatkowo zarobić 2 mln, jeśli piłkarz rozegra ponad 25 meczów w przyszłym roku.

Przybycie 18-letniego stopera nie jest zbyt dobrą informacją dla Kamila Glika. Pod koniec listopada francuski "L'Equipe" pisał, że reprezentant Polski jest "jednym z niepożądanych" i wkrótce może pożegnać się z klubem. Wśród faworytów do zastąpienia byłego gracza Torino wymieniano właśnie Pavlovicia (więcej TUTAJ).

Młody zawodnik na początku roku trafił z zespołu U-19 do dorosłej ekipy Partizana. W tym sezonie zagrał w 28 z 29 meczów ligi serbskiej i Ligi Europy. We wszystkich występował od pierwszej minuty.

Pavlović ma wzmocnić defensywę AS Monaco, które w 15. meczach Ligue 1 straciło aż 25 goli. Tylko dwa zespoły z całej ligi mają gorszy bilans na tym etapie rozgrywek.

Dla Partizana będzie to jeden z największych transferowych ruchów w historii. Do tej pory więcej zarobili jedynie na sprzedaży Stefana Savicia do Manchesteru City (12 mln) i Mateji Kezmana do PSV (14 mln). Dodatkowo Serbowie zapewnili sobie 10 proc. z kolejnego transferu Pavlovicia. Co ciekawe, w lecie Lazio Rzym oferowało za piłkarza "jedyne" 5 mln euro.

Czytaj teżTransfery. Jarosław Niezgoda na celowniku Dinamo Moskwa. Legia może sporo zarobić

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Zbigniew Boniek o meczu z Hiszpanią: Nie ma co się bandażować, zanim ma się ranę

Komentarze (1)
avatar
Adnotacja
6.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ObrońcĘ, a nie "obrońce", panie Kubiak. Trochę staranności językowej nie zawadzi, szczególnie dziennikarzowi...