Serie A. Arkadiusz Milik pożegnał Carlo Ancelottiego. Miłe słowa Polaka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik i Carlo Ancelotti
Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik i Carlo Ancelotti
zdjęcie autora artykułu

Polski napastnik trafił do Neapolu w wieku 22 lat. Wiele się zmieniło na lepsze w jego życiu, co zawdzięcza także włoskiemu trenerowi. Milik o tym nie zapomniał.

Piłkarze Napoli zrobili we wtorkowy wieczór to, co zaplanowali - wygrali ostatnie spotkanie w Lidze Mistrzów z Genk 4:0 i awansowali do fazy pucharowej. Gwiazdą spotkania był Arkadiusz Milik. Polski napastnik zapisał na swoim koncie trzy gole. Więcej o meczu TUTAJ.

To jedna strona medalu, bowiem w Neapolu od dłuższego czasu toczy się wojna między piłkarzami z jednej strony oraz działaczami z drugiej. Włoska drużyna dostała kary finansowe, co jest pokłosiem buntu. Wszystko rozpoczęło się, kiedy po meczu Ligi Mistrzów z Red Bull Salzburg zespół miał wyjechać na krótkie zgrupowanie. Piłkarze odmówili, co rozpoczęło nerwowe ruchy z obu stron, trwające do dzisiaj. Prezydent klubu, Aurelio De Laurentiis, nałożył na zawodników kary. Łącznie chodzi o 2,5 mln euro.

Oficjalnie Carlo Ancelotti, trener zespołu, miał mieć zapewnioną pracę, bowiem to nie on był uznawany za stronę konfliktu. Tak się jednak nie stało. Nic nie zmieniła nawet wygrana 4:0, bowiem we wtorkowy wieczór działacze podziękowali szkoleniowcowi za pracę. Więcej informacji TUTAJ. Jego następcą ma być Gennaro Gattuso, który niedawno rozstał się z Milanem (zobacz TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

Niektórzy z piłkarzy Napoli odetchną z ulgą. Polscy zawodnicy - Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik - zaliczać się do nich raczej nie będą. Według włoskiej prasy, Milik był w grupie zawodników, którzy mieli pretensje do szkoleniowca o zbyt krótki czas spędzany na murawie, jednak generalnie chyba nie mieli co narzekać na relacje z włoskim trenerem.

Tak też się wydaje, kiedy spojrzymy na wpis Milika. Piłkarz podziękował Ancelottiemu za pomoc.

- Dziękuję panu za wsparcie, jakiego mi udzieliłeś i za to, że dorastałem i jako piłkarz, i jako mężczyzna. Życzę Ci wszystkiego najlepszego - napisał Arkadiusz Milik.

CZYTAJ TAKŻE Liga Mistrzów: znamy 14 uczestników 1/8 finału, w środę ostatnie rozstrzygnięcia

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Henryk
11.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ano, wszystkiego naraz mieć nie można i dobrze, bo Człowiek stałby się pyszny.