Lego bije rekordy z Robertem Lewandowskim

Robert Lewandowski jeszcze w tym roku wróci na PGE Narodowy. Na stadionie jest już do zobaczenia jego figura z klocków Lego. Tym razem w nietypowej odsłonie.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Figury Anny i Roberta Lewandowskich z klocków Lego WP SportoweFakty / Maciej Siemiątkowski / Figury Anny i Roberta Lewandowskich z klocków Lego
Bez Piotra Zielińskiego, Kamila Grosickiego i Kamila Glika będzie musiał radzić sobie do marca na PGE Narodowym Robert Lewandowski. Figura kapitana reprezentacji z klocków Lego stanie w towarzystwie Grzegorza Markowskiego, Freddiego Mercury’ego i Krzysztofa Zalewskiego. - To chęć uhonorowania oraz przybliżenia osiągnięć wybitnych osób. W ten sposób chcemy pokazać dzieciom postawy warte naśladowania - powiedział o nowej wystawie Rafał Szymański, jeden z organizatorów.

- Madryt i Barcelona oglądają modele, które Warszawa miała nawet pięć lat temu. Wystawy tutaj zawsze są największe, a jeszcze nigdy nie mieściła się na tak dużej powierzchni - dodaje.

Konstruktorzy potrzebowali kilkudziesięciu tysięcy klocków, żeby stworzyć figurę napastnika Bayernu Monachium. Najpierw musieli pobrać wiele zdjęć, żeby stworzyć jego model 3D służący za wzór. Dopiero wtedy mogli zabrać się do układania klocków, czyli właściwej pracy. Takiej mogła im pozazdrościć większość dzieci, która od 19 grudnia może oglądać całą wystawę.

ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"

Jej motto to "bijemy rekordy". Najlepiej robić to jak Lewandowski. W środę dopisał sobie kolejny - strzelił 54. bramkę w roku, to jego najlepszy wynik w historii. Wcześniej trafiał w pierwszych 11. kolejkach Bundesligi, czego przed nim nie zrobił nikt inny.

Czytaj też: Jak Karol Linetty został kapitanem Sampdorii

Jednak tym razem 31-latek został przedstawiony w nietypowej odsłonie. Lewandowski z klocków Lego zamienił sportowy strój na smoking. A obok towarzyszy mu żona Anna.

Poza nimi ludzi sportu na wystawie reprezentuje były żużlowiec Tomasz Gollob na motorze zbudowanym ze 170 tys. klocków.

Figura Tomasza Golloba (fot. własna). Figura Tomasza Golloba (fot. własna).
- Gollob na tym stadionie kończył karierę. Ten obiekt jest dla niego magiczny - mówi rzeczniczka PGE Narodowego, Monika Borzdyńska.

W tym roku wystawę zorganizowano na jeszcze większej powierzchni stadionu. Dzięki temu dało się pomieścić rekordowe budowle m.in. bliźniaczych wież World Trade Center (na 7 metrów wysokości) czy placu św. Piotra (na 5 metrów długości).

- PGE Narodowy to idealne miejsce, żeby łączyć rozrywkę z walorami edukacyjnymi - mówi Borzdyńska. - Wystawa klocków Lego to także dowód ogromnego talentu, bo do zbudowania niektórych konstrukcji potrzeba kilku miesięcy pracy nawet 100 osób. Cieszymy się, że na chwilę dom polskiej reprezentacji stał się domem z klocków Lego.

Wystawę budowli z klocków będzie można oglądać do 8 marca 2020 roku.

-> Ranking FIFA: reprezentacja Polski na 19. miejscu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×