Bundesliga. Bayern - Wolfsburg: Lewandowski znów przyćmiony przez Zirkzee. Media pod wrażeniem 18-latka

Getty Images /  Sebastian Widmann/Bongarts / Na zdjęciu: Joshua Zirkzee
Getty Images / Sebastian Widmann/Bongarts / Na zdjęciu: Joshua Zirkzee

Joshua Zirkzee drugi raz z rzędu uratował Bayern Monachium! 18-letni napastnik znów zdobył bramkę tuż po wejściu na boisko. "Szaleństwo" - piszą niemieckie media po meczu z Wolfsburgiem.

Niemieckie media po raz pierwszy zachwyciły się Joshuą Zirkzee w ostatnią środę. Holender w debiucie w Bundeslidze zdobył bramkę zaledwie 105 sekund po wejściu na boisko (więcej TUTAJ). W meczu z Freiburgiem trafił na 2:1, a Bayern Monachium ostatecznie wygrał 3:1.

Trzy dni później mistrzowie Niemiec znowu mieli problemy i ponownie uratował ich 18-letni napastnik. Zirkzee zastąpił w 83. minucie Philippe Coutinho, a 150 sekund później otworzył wynik spotkania. Tak jak w debiucie - trafił do siatki przy pierwszym kontakcie z piłką (Bayern wygrał 2:0, więcej o meczu TUTAJ).

Nic dziwnego, że Zirkzee ponownie jest bohaterem niemieckich mediów. "Szaleństwo trwa dalej!" - emocjonuje się "Bild". W serwisach podkreślono, że Bayern miał przewagę przez cały mecz, ale długo nie potrafił pokonać golkipera Wolfsburga.

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

"W ostatnich minutach trener Hansi Flick wyciągnął z rękawa decydującego jokera: młodego Zirkzee" - czytamy w "Kickerze". "Deja vu" - pisze o wyczynie 18-latka "AbendZeitung". "Joker Zirkzee znów ratuje Bayern" - podkreśla już w tytule relacji serwis sport.de.

Tym razem świetnego strzeleckiego dorobku nie podwyższył Robert Lewandowski. O Polaku niewiele pisze się w niemieckich mediach. Tylko niektóre serwisy zauważyły, że trzeci najlepszy goleador w historii ligi zanotował asystę przy trafieniu na 2:0 Serge Gnabry'ego.

Zirkzee to rosły napastnik (193 cm), który od niecałego miesiąca regularnie trenuje z pierwszą drużyną Bayernu. Zadebiutował w ostatnim grupowym meczu Ligi Mistrzów, gdy wszedł w samej końcówce przeciwko Tottenhamowi Hotspur. Wcześniej grał w rezerwach klubu. W 13 meczach na poziomie 3 ligi w tym sezonie nie zdobył jednak ani jednej bramki.

Źródło artykułu: