Lepszego wejścia do Bayernu Monachium Joshua Zirkzee nie mógł sobie wyobrazić. 18-letni Holender w wyjazdowym meczu z SC Freiburg zadebiutował w Bundeslidze. W 90. minucie, przy stanie 1:1, zmienił wypożyczonego z Barcelony Philippe Coutinho. 104 sekundy później, po pierwszym kontakcie z piłką, wyprowadził mistrzów Niemiec na prowadzenie.
Zirkzee przyćmił samego Roberta Lewandowskiego, który w środę zdobył bramkę numer 221 w swoim 306 występie w Bundeslidze. Wśród najlepszych strzelców w historii ligi Polak ma przed sobą już tylko Klausa Fischera (268 goli) i Gerda Muellera (365, więcej TUTAJ). Dla niemieckich sportowych serwisów głównym tematem jest jednak Zirkzee.
Bundesliga-Debüt.
— FC Bayern München (@FCBayern) December 18, 2019
Eine Minute auf dem Platz.
Entscheidet das Spiel mit dem ersten Ballkontakt.
Was für ein Abend für Joshua #Zirkzee! #SCFFCB #FCBayernSelfie pic.twitter.com/AOB8GxhhYx
Rosły napastnik (193 cm) od trzech tygodni trenuje z pierwszą drużyną Bayernu. Zadebiutował przed tygodniem - wszedł w samej końcówce meczu Ligi Mistrzów z Tottenhamem Hotspur. Wcześniej grał w rezerwach klubu. W 13 meczach na poziomie 3 ligi nie zdobył ani jednej bramki.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
W najwyższej klasie rozgrywkowej z gola cieszył się już po niecałych dwóch minutach. Tym samym został najmłodszym Holendrem, który trafił do siatki w Bundeslidze. W środę miał dokładnie 18 lat i 210 dni.
- Jego rozwój jest godny uwagi. U niego jest jeszcze sporo do zrobienia (poprawy), ale sam się nagrodził - mówił po spotkaniu trener Hansi Flick.
Czytaj też: Bundesliga. Freiburg - Bayern: Robert Lewandowski wśród najlepszych. Zobacz oceny. "Szacunek!"