Spotkanie zarządu Lechii Gdańsk z przedstawicielami Skonto Ryga było znakomitą okazją do nakreślenia współpracy pomiędzy tymi klubami. Jak się okazuje jest duża szansa na to, że Lechia i Skonto będą ze sobą ściśle współdziałać. O planach tejże współpracy wypowiedział się prezes biało-zielonych, Maciej Turnowiecki. - Przy okazji rozmów dotyczących przejścia zawodników Skonto do Lechii, nakreśliliśmy sobie kamienie milowe współpracy z łotewskim klubem - powiedział Turnowiecki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Turnowiecki zaprezentował też punkt widzenia łotewskiej strony. - Dyrektor generalny Skonto Ryga podkreślał, że są to pierwsze transfery z ekstraklasy łotewskiej do polskiej. Ma on doskonały przegląd rynku, jeśli chodzi o kraje nadbałtyckie i chcemy pod tym kątem współpracować - powiedział prezes gdańskiego klubu, po czym dodał: - Jest też możliwość ogrywania na Łotwie naszych zawodników, którzy się nie mieszczą w osiemnastce meczowej. Skonto jest jednym z dwóch najsilniejszych klubów na Łotwie i ma ono umowy filialne i satelickie w innych ligach łotewskich. Trzeba się teraz zorientować jaki poziom prezentują te ligi. Ten temat jest otwarty.
Współpraca ze Skonto Ryga może zaowocować również rozwojem gdańskiej młodzieży. - Chcielibyśmy zorganizować wymianę młodzieży na linii Lechia Gdańsk - Skonto Ryga, a także organizować turnieje wraz ze Skonto - zarówno w Polsce, jak i na Łotwie. W Rydze podobnie jak w Gdańsku szczególny nacisk kładzie się na szeroko pojęty rozwój młodzieży i by się to dobrze uzupełniało. Skonto dysponuje dobrymi ośrodkami i nie wykluczone, że byśmy skorzystali z oferty i jeden z obozów przygotowawczych w przyszłości - czy to w zimę, czy w lato odbyłby się właśnie w Rydze - dodał Turnowiecki.
Jak się okazuje prawdopodobni przyszli partnerzy Lechii, dysponują znakomitymi ośrodkami szkoleniowymi. - Jeśli chodzi o obóz zimowy, to Skonto dysponuje boiskiem pełnowymiarowym, które jest w całości pod dachem w hali. Musimy teraz przemyśleć wszystkie możliwości i przełożyć to na papier. Nie wykluczone, że na inauguracyjnym meczu Ekstraklasy pojawią się przedstawiciele Skonto Ryga - powiedział Turnowiecki, który zastanawia się też, czy przykładowo zawodnicy grający w Młodej Ekstraklasie mogliby się bardziej rozwinąć na Łotwie: - Musielibyśmy się zastanowić w gronie naszego szefostwa pionu sportowego. Żadnych sytuacji nie można przesądzać. Żaden klub nie współpracował z klubami z krajów nadbałtyckich, przecieramy szlak i oby nam się to udało.
Zarówno 23-letni Sergejs Kožans, jak i 22-letni Ivans Ljukanovs, który został wybrany najlepszym zawodnikiem ligi łotewskiej w rundzie wiosennej, mogą być sporymi wzmocnieniami Lechii Gdańsk - Oglądałem tych zawodników w 2 sparingach, byli oni graczami wyróżniającymi się. Wszystko zweryfikuje liga, ale byli oni na liście życzeń trenera i jako zarząd dołożyliśmy wszelkich starań, by ich zakontraktować - powiedział o tych piłkarzach Turnowiecki.
Trwają rozmowy z innymi zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić Lechię przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem. - Z Mateuszem Żytko sprawa utknęła, ponieważ są rozbieżności finansowe z Wisłą Płock. Myślę, że najbliższe dni wyjaśnią tą sprawę. Z Pawłem Nowakiem podpisaliśmy umowę. Teraz sprawa jest badana na wydziale gier i również wkrótce zostanie ona zakończona. Według opinii prawników wszystko wygląda na to, że zakończy się po naszej myśli - nakreślił sytuację prezes klubu, który wypowiedział się też o ewentualnych przyszłych transferach. - Cały czas sondujemy rynek. Po rundzie mieliśmy za zadanie wzmocnienie każdej formacji - zakończył Maciej Turnowiecki.