Piłkarze Brighton w okolicach półmetka sezonu nie mogą się czuć zbyt bezpiecznie. Strefa spadkowa jest niedaleko za ich plecami. Inne problemy ma Chelsea. Londyńczycy plasują się na 4. miejscu, ale aspiracje mają większe.
Pierwszy w 2020 roku mecz w Premier League od początku toczył się w dość wolnym tempie. Chelsea przeważała i bez większego wysiłku zdobyła premierowego gola w nowym roku. Po dograniu z rzutu rożnego strzał Tammego Abrahama tuż sprzed linii wybił obrońca. Do piłki dopadł Cesar Azpilicueta i z bliska wślizgiem wpakował ją do siatki. Cztery minuty wcześniej dobrą szansę mieli gospodarze, kiedy strzał Stevena Alzate otarł się o obrońcę. Futbolówka przeleciała tuż obok słupka bramki Kepy Arrizabalagi.
Prowadząc goście nie kwapili się do ataku. Gospodarze z kolei nie byli w stanie przedostać się pod bramką Chelsea. Piłkarze obu drużyn niewiele robili, aby zmienić wynik gry. Ciekawiej zrobiło się chwilę przed przerwą. W 43. minucie z ok. 14 metrów uderzał niepilnowany Leandro Trossard. Kepa popisał się świetną interwencją.
ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"
Czytaj także: Premier League. Arsenal - Chelsea. Zabójcza końcówka gości. Od 1:0 do 1:2
Początkowo po zmianie stron atakować starali się, bez większego powodzenia, gospodarze. Ożywili się również goście. Zawodnicy Chelsea oddali kilka uderzeń na bramkę Mathew Ryana, wszystkie jednak były zbyt słabe, aby zaskoczyć Australijczyka.
Gracze Brighton sporadycznie zagrażali Chelsea. Udało im się to na dziesięć minut przed końcem meczu. Po rzucie wolnym w zamieszaniu z pięciu metrów uderzał Aaron Connolly, świetnie w bramce zachował się Kepa, który zdołał sparować piłkę tuż przed linią bramkową.
Gospodarze poczuli krew i zaatakowali. W 84. minucie udało im się doprowadzić do remisu. Po dograniu z rzutu rożnego piłkę zgrał głową Lewis Dunk, a kapitalnym strzałem przewrotką do siatki trafił Alireza Jahanbakhsh.
Chelsea mając mecz pod kontrolą dość niespodziewanie straciła gola i chciała rzucić się do ataku. W 88. minucie tuż ponad bramką uderzał Callum Hudson-Odoi. W odpowiedzi strzał Davego Proppera nogami zdołał odbić Kepa.
W emocjonującej końcówce, która wynagrodziła wcześniejsze nudne minuty, więcej goli już jednak nie padło.
Czytaj także: Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański wyróżnieni. Polacy w jedenastkach dekady angielskich klubów
Brighton and Hove Albion - Chelsea FC 1:1 (0:1)
0:1 - Cesar Azpilicueta 10'
1:1 - Alireza Jahanbakhsh 84'
Składy:
Brighton and Hove Albion: Mathew Ryan - Martin Montoya, Adam Webster, Lewis Dunk, Dan Burn (22' Bernardo) - Davy Propper, Yves Bissouma (46' Aaron Connolly) - Steven Alzate, Aaron Mooy (68' Alireza Jahanbakhsh), Leandro Trossard - Neal Maupay.
Chelsea FC: Kepa Arrizabalaga - Reece James, Antonio Ruediger, Kurt Zouma, Cesar Azpilicueta - N'Golo Kante, Jorginho - Willian, Mason Mount (73' Mateo Kovacić), Christian Pulisić (65' Callum Hudson-Odoi) - Tammy Abraham.
Żółte kartki: Dunk, Maupay (Brighton) oraz Zouma, Kovacić, James (Chelsea).
Sędzia: Stuart Attwell.
* * *
Burnley FC - Aston Villa 1:2 (0:2)
0:1 - Wesley 27'
0:2 - jack Grealish 41'
1:2 - Chris Wood 80'
[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]