Spotkania tych klubów były hitami Premier League na przełomie wieków. Zarówno Arsenal jak i Manchester United nie potrafią w ostatnich latach przebić się do ścisłej czołówki ligi angielskiej. W środę zdecydowanie lepsi okazali się jednak Kanonierzy, którzy pewnie wygrali z rywalami 2:0.
- Jesteśmy rozczarowani utratą dwóch bramek. Czasem w futbolu rezultat rozstrzyga się przez małe rzeczy, ale w środę od 10. do 45. minuty Arsenal był od nas lepszy. Brakowało nam jakości - podkreśla menedżer Ole Gunnar Solskjaer (za BT Sport).
Norweg ma pewną pozycję na Old Trafford, dlatego coraz rzadziej angielskie media piszą o zmianie trenera w Manchesterze United. Jak mantra powraca jednak temat transferów. Dziennikarze drążą temat i wypytują Solskjaera o potencjalne wzmocnienia.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
- Myślę, że jedno czy dwa wzmocnienia byłyby miłe, ponieważ budujemy zespół w określonym kierunku Wszystko zależy jednak od tego, czy ci piłkarze będą dla nas dostępni - tłumaczy.
Na liście życzeń Czerwonych Diabłów jest wiele ciekawych nazwisk. Otwiera ją Jadon Sancho z Borussii Dortmund, który gotowy jest zmienić pracodawcę. Na kolejnych miejscach znajdują się Dominic Calvert-Lewin z Evertonu czy Timo Werner z RB Lipsk.
Zobacz także: Pech Bernarda. Doznał kontuzji tuż przed meczem
Zobacz także: Timo Werner rozchwytywany. Robert Lewandowski może stracić rywala