Osiemnaście goli w siedemnastu ligowych meczach zdobył w rundzie jesiennej Timo Werner. Jego bilans uzupełnia sześć asyst. Do tego strzelił pięć bramek i miał cztery asysty w rozgrywkach Ligi Mistrzów oraz Pucharu Niemiec. Werner jako jedyny w Bundeslidze potrafił stawić czoła Robertowi Lewandowskiemu w walce o koronę króla strzelców. Polak zdobył tylko o jedną bramkę więcej niż Niemiec.
Tak świetna runda sprawiła, że Wernerem zaczęły interesować się największe europejskie kluby. Portal express.co.uk informuje, że Niemca chcą sprowadzić Manchester United, Liverpool FC i Chelsea FC. Faworytem w wyścigu po pozyskanie Wernera wydaje się jednak być Real Madryt.
Działacze hiszpańskiego zespołu są pod wrażeniem osiągnięć niemieckiego piłkarza i planują zaproponować wymianę RB Lipsk. Do lidera Bundesligi miałby trafić Luka Jović, a do tego Real miałby zapłacić ponad 13 milionów euro. Jović latem trafił do Realu z Eintrachtu Frankfurt za 60 milionów euro. W jedenastu meczach zdobył jednak tylko jedną bramkę.
ZOBACZ WIDEO: Anna Lewandowska opuściła gardę. Powiedziała o pieniądzach, strachu i roli religii w życiu
Zdeterminowani do pozyskania nowego napastnika są także działacze Manchesteru United. Czerwone Diabły przegrały wyścig o Erlinga Brauta Haalanda, który z Red Bull Salzburg trafił do Borussii Dortmund.
Przypomnijmy, że jeszcze kilka miesięcy temu faworytem do pozyskania Wernera był Bayern Monachium. Działacze mistrzów Niemiec chcieli skorzystać z kończącego się kontraktu Niemca z RB Lipsk i sprowadzić go za darmo. Teraz szanse na to, że Werner trafi do stolicy Bawarii są niewielkie.
Zobacz także:
Transfery. Krzysztof Piątek lekiem na mecze z Liverpoolem? Atletico szuka napastnika
Transfery. Górnik Zabrze ma konkurentów. Kolejny klub chce Lukasa Podolskiego