AC Milan wygrał 9:0 w meczu towarzyskim. Krzysztof Piątek z dubletem, Ibrahimović trafił w debiucie

Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

AC Milan pokonał 9:0 ekipę z piątej klasy rozgrywkowej - Rhodense. Dwa gole w meczu zdobył Krzysztof Piątek, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych. W podstawowym składzie znalazł się za to Zlatan Ibrahimović.

W swoim ośrodku treningowym AC Milan rozegrał towarzyskie spotkanie z zespołem z 5 ligi - Rhodense. Trener Stefano Pioli postawił na swoich czołowych graczy, a w podstawowej jedenastce pojawił się Zlatan Ibrahimović. Szwed w ustawieniu 4-3-3 zagrał na szpicy - na pozycji, na której zazwyczaj występuje Krzysztof Piątek.

Szwed do Mediolanu przyleciał w czwartek, a kilka godzin przed meczem wziął udział w pierwszym treningu klubu. Mimo to, dostał szansę w kontrolnym spotkaniu i ją wykorzystał. W pierwszej połowie 38-latek zdobył gola i zaliczył asystę przy trafieniu Hakana Calhanoglu. Do siatki trafiali też Davide Calabria (dublet) i Lucas Paqueta.

Po przerwie na boisku pojawił się już Piątek, który w linii zagrał z innym napastnikiem - Rafaelem Leao. Polak ustrzelił dublet, a Portugalczyk dołożył gola. Na listę strzelców wpisał się również Samuel Castillejo.

Najbliższy mecz AC Milan rozegra w poniedziałek. Mediolańczycy przyjmą Sampdorię. Początek spotkania o godz. 15:00.

AC Milan - Rhodense 9:0 (5:0)
Gole: Calabria (dwa), Ibrahimović, Calhanoglu, Paqueta, Piątek (dwa), Leao, Castillejo.

Skład AC Milan w pierwszej połowie:

Donnarumma - Calabria, Musacchio, Romagnoli, Theo - Paqueta, Bennacer, Bonaventura - Suso, Ibrahimović, Calhanoglu.

Skład AC Milan w drugiej połowie:

Reina - Conti, Gabbia, Caldara, Oddi - Kessie, Brescianini, Maldini - Leao, Piątek, Castillejo.

Czytaj teżTransfery. Bardzo ceni Krzysztofa Piątka. Chce go w Fiorentinie. "Takiego napastnika potrzebujemy"

Czytaj teżTransfery. Kusząca oferta dla Krzysztofa Piątka. AS Roma rozważa jego zatrudnienie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz-gapa! Stał jak wryty, a rywal sprytnie go załatwił

Źródło artykułu: