Piłkarz został znaleziony nieprzytomny w sobotę około godziny 2 nad ranem w mieście Retford, po dwóch dużych rozróbach, do których doszło tam w nocy. Najpierw osiem osób biło się na parkingu przed jednym z pubów, później doszło do incydentu na miejscowym rynku.
Sinnott w stanie krytycznym, z poważnym urazem czaszki, zabrano do szpitala w Sheffield. Niestety lekarzom nie udało się go uratować. Zmarł po kilku godzinach, tuż przed 7 rano.
Policja hrabstwa Nottinghamshire prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności śmierci piłkarza. Jeszcze zanim wszczęto śledztwo, aresztowano i przesłuchano w tej sprawie 27-letniego mężczyznę, któremu postawiono zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała. W niedzielę poinformowano z kolei o drugim aresztowaniu, również mężczyzny w wieku 21 lat.
- Nasz zespół śledczych skupia się na zidentyfikowaniu osób odpowiedzialnych i postawieniu ich przed obliczem sprawiedliwości. Apelujemy do wszystkich, którzy w nocy z piątku na sobotę oraz w sobotę we wczesnych godzinach porannych w centrum Retford o złożenie zeznań. Jesteśmy przekonani, że wielu świadków, w tym takich mogących przekazać kluczowe informacje o tragicznej śmierci tego młodego człowieka, jeszcze się do nas nie zgłosiło - powiedziała inspektor Justine Wilson z miejscowej policji.
Sinnott był wychowankiem Huddersfield Town. Ostatnio występował w Alfreton Town FC, klubie z szóstej ligi angielskiej. Po informacji o jego śmierci mecz Alfreton Town z Gateshead przełożono.
Ojciec zmarłego, Lee Sinnott, grał m.in. dla Bradford City, Watfordu, Crystal Palace i wspomnianego Huddersfield. Jako trener prowadził zespoły z niższych lig.
Czytaj także:
Kolejny klub zostanie przejęty przez szejka? Mohamed Bin Salman zainteresowany Newcastle
Mocne słowa Michaela Owena. Piłkarze po transferze do Manchesteru United stają się gorsi
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski, Piszczek i inni ratunkiem dla Ekstraklasy? "Liczę, że po karierze wrócą i pozakładają akademie"