PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Korona. Jakov Puljić bliski debiutu marzeń. "Ja na pewno nie byłem na spalonym"

Jakov Puljić strzelił gola na początku meczu Jagiellonii Białystok z Koroną Kielce (0:0), ale został on anulowany. Później miał kilka okazji, lecz nie udało mu się tego powtórzyć. - Muszę pracować - skomentował Chorwat.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Na zdjęciu od prawej: Jakov Puljić PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu od prawej: Jakov Puljić
W 11. minucie Juan Camara dośrodkował z rzutu wolnego wzdłuż piątego metra od bramki Marka Kozioła. Piłka minęła kilku piłkarzy, ale w końcu dopadł do niej Jakov Puljić i wpakował do siatki. Wydawało się, że tym samym doczekał się debiutu marzeń w barwach Jagiellonii Białystok, ale po długiej analizie VAR uznano, że bramka padła w sposób nieprawidłowy i została anulowana.

Powtórki były bardzo niejednoznaczne w kwestii tego czyj ofsajd odgwizdał Daniel Stefański. - Ja na pewno nie byłem na spalonym. Kto na nim był należałoby spytać sędziego - skomentował krótko całą sytuację chorwacki napastnik.

Ostatecznie mecz Jagi z Koroną Kielce zakończył się bezbramkowym remisem. Sam Puljić miał kilka okazji, by jednak przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu. Mimo problemów przy pojedynkach fizycznych z obrońcami rywala zdołał oddać aż 7 strzałów, z których 3 były celne. - Czasem brakowało spokoju, innym razem dobrze spisywał się bramkarz lub obrona rywala. Muszę pracować, by poprawić to przed kolejnymi meczami - wytłumaczył.

Przypomnijmy, że Chorwat trafił do Jagiellonii przed kilkoma tygodniami.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Jak rozliczyć korupcyjną przeszłość Cracovii? Jedna rzecz zdumiewa Michała Pola
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×