- Przegraliśmy z najsilniejszą drużyną i nie mam wątpliwości co do tego, że Manchester jest wielkim faworytem tej edycji Ligi Mistrzów, ale ja nie mam zamiaru zwymyślać mojej AS Romy - stwierdził Włoch.
- Mieliśmy swoje szanse, także po niewykorzystanym rzucie karnym. Trzy lub cztery razy powinniśmy byli strzelić gola. W rewanżu było dobrze, tu jednak trzeba pokazać, że się jest silnym w dwumeczu - zakończył.