Liga Mistrzów. Maurizio Sarri ze sporym komfortem pracy. "To projekt trzyletni"

Getty Images /  Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Maurizio Sarri
Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Maurizio Sarri

Maurizio Sarri, pomimo iż jego Juventus jest zdecydowanym faworytem, z respektem podchodzi do kolejnego rywala w LM, jakim jest Olympique Lyon. Włoch na konferencji przyznał także, że prezydent Juve zapewnił go, że może być spokojny o posadę.

Juventus kolejny już rok z rzędu wymieniany jest w szerokim gronie faworytów do triumfu w Lidze Mistrzów. Włosi jednak nie mają już tak mocnych notowań, jak kilka lat temu.

- Istnieją kluby ze znacznie większymi możliwościami niż Juventus. Jesteśmy jednak w grupie 10-12 klubów, które mogą marzyć o tym trofeum - zauważył Maurizio Sarri na konferencji prasowej przed meczem z Lyonem.

Szkoleniowiec zwraca uwagę, że czasy, gdy to Serie A dominowała w Europie minęły dawno temu. Po raz ostatni klub z Półwyspu Apenińskiego triumfował w Lidze Mistrzów w 2010 roku (Inter). Juventus natomiast sięgnął po to trofeum raz - w sezonie 95/96. - W tej chwili to bardzo trudne dla włoskiego klubu, aby gonić te marzenia. Byliśmy na szczycie 20 lat temu, ale w ciągu ostatnich kilku dekad to się zmieniło - powiedział 61-latek.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego

Włoch odniósł się także do ewentualnej straty pracy w przypadku niepowodzenia w Lidze Mistrzów. - Nie wiem, czy od tego zależy moja przyszłość. Prezydent klubu poinformował mnie jednak wczoraj, że to jest trzyletni projekt. Mam głęboką wiarę w jego słowa, wydają się całkiem jasne.

Sarri z dużym respektem wypowiada się także na temat najbliższych rywali, choć na papierze Lyon wydaje się jednym ze zdecydowanie najsłabszych zespołów w całej stawce. Zwłaszcza, że wciąż z kontuzją zmaga się największa tamtejsza gwiazda - Memphis Depay. - Lyon to niebezpieczny zespół. Jedynym jego mankamentem jest brak stabilności. Mają dobrą technikę, siłę fizyczną i imponujące tempo. To było nieuniknione, że osiągną ten etap Ligi Mistrzów. Potrzebujemy świetnego występu, aby uzyskać z nimi dobry wynik.

Przy okazji meczu nie mogło się także obejść bez poruszania najgorętszego ostatnio tematu we Włoszech - koronawirusa. - To europejski i światowy problem, nie tylko włoski. We Włoszech, zrobiliśmy 3 500 testów na koronawirus i otrzymaliśmy wiele pozytywnych wyników. We Francji zrobiliście około 300 testów, więc rzecz jasne średnia zakażeń jest dużo niższa. Gdybyście zrobili ich tyle co my, prawdopodobnie mielibyście też podobną ilość wyników pozytywnych - zauważył szkoleniowiec.

Mecz Olympique Lyon - Juventus odbędzie się w środę, 26 lutego o godz. 21:00. Transmisja w Polsat Sport Premium 2.

Czytaj także: 
Liga Mistrzów. Wielkie wzmocnienie Manchesteru City przed meczem z Realem Madryt. Raheem Sterling wróci do gry
Transfery. Chelsea zainteresowana Janem Oblakiem. W Londynie chcą wymiany bramkarzy

Komentarze (0)