2 
- Mamy taki zwyczaj, że każdego ranka wszyscy zawodnicy witają się podając sobie ręce. Z powodu wirusa przestaliśmy to robić - powiedział Bruce przed ligowym meczem z Burnley, który "Sroki" rozegrają w sobotę.
Doświadczony szkoleniowiec postanowił posłuchać rady klubowego lekarza Paula Cattersona. Ten zalecił zawodnikom również ograniczenie do minimum kontaktu fizycznego.
- Miejmy nadzieję, że sytuacja się nie pogorszy. Tak jak wszyscy inni jesteśmy przyklejeni do telewizorów nasłuchując informacji. Jesteśmy świadomi tego, co się dzieje - podkreślił trener Newcastle.
Taką samą zasadę na czas epidemii wprowadzono także w niemieckim TSV 1860 Monachium. - Dostaliśmy dyrektywę od klubu i niestety musimy zrezygnować z symbolicznego gestu podania sobie rąk - powiedział trener "Lwów" Michael Koellner.
Dodał, że niemiecki związek oraz władze ligi również powinny zarządzić, by piłkarze przed meczami nie wymieniali uścisków dłoni.
Największym europejskim ogniskiem koronawirusa są północne Włochy, przede wszystkim Lombardia i Wenecja Julijska. Przypadki zarażenia odnotowano także m.in. w Wielkiej Brytanii, we Francji, w Niemczech, Hiszpanii, Rumunii, na Litwie, w Estonii oraz w krajach skandynawskich.
Czytaj także:
King Udoh zachorował na koronawirusa. Piłkarz Pianese przebywa w szpitalu
Koronawirus. Jastrzębski Węgiel nie chce grać w Trydencie. Wysłał pismo do CEV
ZOBACZ WIDEO: Prezes Orlenu o wspieraniu sportowców. "Nie chodzi tylko o wizerunek i biznes"
na Instagramie 
na Facebooku 
