Stilić znów pokaże klasę?

Semir Stilić był jednym z odkryć minionego sezonu. 21-letni bośniacki pomocnik rozegrał w barwach Lecha Poznań wiele kapitalnych spotkań. Jesienią zachwycała się nim cała piłkarska Polska i spora część Europy. Wiosnę miał jednak o wiele słabszą. Poznaniacy byli gotowi sprzedać Stilicia podczas tego okienka transferowego, ale wiadomo, że ostatecznie zostanie on w Kolejorzu. Czy Bośniak znów pokaże swoje ponadprzeciętne umiejętności? Istnieje ku temu kilka przesłanek.

Lech sprowadził Semira Stilicia rok temu. Ówczesny trener, Franciszek Smuda, początkowo nie był zachwycony z tego transferu, ale bardzo szybko zweryfikował swoje sądy na temat Bośniaka. 21-letni piłkarz od razu wywalczył sobie miejsce w pierwszym w składzie i czarował swoją techniką oraz niekonwencjonalnymi zagraniami. Jego postawa w lidze, a w szczególności w Pucharze UEFA zrobiła spore wrażenie na wszystkich oglądających poczynania Kolejorza.

Po kapitalnej jesieni Stiliciem zaczęły interesować się zagraniczne kluby. Na łamach prasy można były wyczytać wypowiedzi samego zainteresowanego, że za wszelką cenę chciałby opuścić drużynę. Lech nie wyrażał jednak zgody na transfer, co nie spodobało się Bośniakowi. Z biegiem czasu Stilić zaprzeczał jednak, że chce odejść z Poznania.

Wiosna również rozpoczęła się dla niego dobrze. Lech co prawda odpadł z Pucharu UEFA, ale bośniacki pomocnik klasę pokazał już w pierwszym meczu ligowym z GKS Bełchatów, w którym dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Z czasem było jednak coraz gorzej. Nie można co prawda mówić, że Stilić grał fatalnie, bo prawie w każdym spotkaniu wypracowywał kolegom kilka idealnych sytuacji bramkowych, a za nieskuteczność innych lechitów Bośniaka winić nie można. Nie da się jednak ukryć, że nie był to ten sam Stilić co jesienią.

Zimą Lech poinformował, że nie sprzeda go za żadną cenę, a jeśli on będzie się upierał, to zostanie odesłany na resztę czteroletniego kontraktu do Młodej Ekstraklasy. Po zakończeniu sezonu zarząd zmienił zdanie i był gotów oddać go za odpowiednią kwotę do innego klubu. Po sprzedaży Rafała Murawskiego do Rubina Kazań temat upadł. Stilić nie robi jednak z tego tragedii i mówi, że ma jeszcze czas, aby wyjechać za granicę i na razie skupia się na dobrej grze dla Kolejorza.

Takie zapowiedzi mogą wróżyć, że Bośniak w nadchodzącym sezonie znów pokaże swoje umiejętności. Już pod koniec minionych rozgrywek wykazywał większe zaangażowanie w grę, nawet w defensywie, co wcześniej było rzadkim widokiem. Bardzo prawdopodobne, że pod wodzą nowego trenera, Jacka Zielińskiego, Stilić zacznie grać na pełnych obrotach, co wpłynie pozytywnie na poczynania całego zespołu. Lech szuka również dla niego następcy. Na testy przyjechał Jan Zapotoka. I choć po krótkim występie w meczu sparingowym nabawił się kontuzji, to najprawdopodobniej zostanie graczem Kolejorza. Z pewnością konkurent do miejsca w składzie podziała odpowiednio na Stilicia. Już w pierwszym sparingach pokazał on swoje umiejętności, zdobywając trzy bramki w czterech meczach. Czy Bośniak udowodni, że niektórzy za wcześnie go skreślili i nie wierzyli w jego potencjał? Które jego oblicze było prawdziwe, to z jesieni czy wiosny? Odpowiedzi na te pytania poznamy najprędzej za kilka tygodni. Istnieje wiele przesłanek ku temu, że 21-letni zawodnik potwierdzi swoją klasę.

Źródło artykułu: