Cracovia zaczęła rundę wiosenną od dwóch zwycięstw, dzięki czemu zrównała się punktami z Legią Warszawa. Przed tygodniem jednak Pasy uległy Piastowi Gliwice (0:1), a w sobotę przegrały przy Łazienkowskiej 3 (1:2) i mają teraz sześć punktów straty do Legii.
- Po meczu z Lechem była duża euforia. Wszyscy w nas widzieli kandydata na mistrza. Teraz mamy sześć punktów straty do lidera. Choć jesteśmy na drugim miejscu, to nie jesteśmy zadowoleni - mówi Michał Probierz.
- Jeśli chodzi o porażkę na Legii, to bardziej niż na to, zły jestem na inne rzeczy. Straciliśmy dziewięć punktów z dwoma ostatnimi zespołami (Łódzkim Klubem Sportowym i Koroną Kielce - przyp. red.). I to jest większy problem niż przegrana z Legią. Mecze z mistrzem i wicemistrzem pokazały, czego nam jeszcze brakuje. Jesteśmy rozczarowani, ale sezon trwa. Meczów jeszcze jest dużo - dodaje trener Cracovii.
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze
Z wyjazdowego dwumeczu z mistrzem i wicemistrzem Pasy wróciły bez punktów, ale teraz znów zagrają przed własną publicznością, a Kałuży 1 to w ostatnich miesiącach twierdza. Cracovia wygrała sześć ostatnich spotkań na swoim stadionie, a licząc cały sezon, u siebie lepiej od krakowian (9-1-2) gra tylko Legia (10-1-2).
Niepowodzenia z Gliwic i Warszawy Cracovia może zrekompensować sobie w derbach Krakowa. Pasy wygrały ostatnią "Świętą Wojną" po golu Sergiu Hanki.
- Na naszym stadionie jeszcze nie wygrałem i trzeba nad tym popracować - zauważa Probierz, dodając: - Wokół tych derbów nie ma takiej otoczki, bo między meczami nie ma wiele czasu. Jak czeka się na mecz cały tydzień, to jest zupełnie inaczej. Dla mnie każde derby to duża niewiadoma.
- Duże znaczenie ma to, że mecz jest już po trzech dniach od ostatniego. To może wpłynąć na ten mecz. Decydujące będą przygotowanie fizyczne i zmiany. Wisła gra bardzo agresywnie. Linia środkowa podchodzi agresywnie do grania, Sadlok i Klemenz też grają agresywnie. Czeka nas ciężki bój - podkreśla Probierz.
Wisła wiosną może imponować. Wygrała trzy z czterech meczów, a jeden zremisowała. Biała Gwiazda gra jednak zrywami. Po objęciu prowadzenia nie potrafi kontrolować meczu, co pokazały jej dwa ostatnie spotkania z Koroną Kielce (2:0) i Wisłą Płock (2:2). Kielczanie tego nie wykorzystali, ale Nafciarze już tak.
- To często kreuje wynik. Często mówi się, że po strzeleniu gola ktoś się wycofuje, a to też przeciwnik inaczej reaguje - zauważa Probierz. - Dla nas ważne jest to, żebyśmy zagrali cały mecz na tym samym poziomie. Musimy uniknąć takich błędów jak w Warszawie. W dwumeczu z Legią straciliśmy cztery kuriozalne bramki. Jeśli chce się o coś grać, to takich błędów popełniać nie wolno - kończy trener Cracovii.
199. derby Krakowa zostaną rozegrane we wtorek o godz. 20:30.
Czytaj również -> Derby Krakowa bez kibiców Wisły Kraków
Czytaj również -> Kmita: Przerwać dyktaturę kiboli (komentarz)