Transfery. La Liga. Barcelona prosi Neymara, żeby nie korzystał z pomocy FIFA

Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu: Neymar
Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu: Neymar

Hiszpańskie media informują, że Barcelona nie chce, żeby Neymar skorzystał z pomocy FIFA przy transferze z Paris Saint Germain. Duma Katalonii musiałaby wtedy zapłacić Francuzom wielkie pieniądze, co przy kryzysie koronawirusowym jest mało realne.

"Barcelona prosi Neymara, żeby nie udawał się do FIFA, aby w letnim oknie transferowym odejść z Paris Saint-Germain. Jeśli Brazylijczyk to zrobi, wówczas mistrzowie Hiszpanii będą musieli zapłacić Francuzom 180 milionów euro. Tak potężna inwestycja mogłaby zaszkodzić wizerunkowi klubu i zwiększyć dystans między władzami a szatnią" - informuje hiszpański "Sport".

Dziennikarze tej samej gazety na początku marca poinformowali, że FC Barcelona znalazła plan na sprowadzenie Neymara na Camp Nou. Pomysłem miało być właśnie wykorzystanie FIFA. Brazylijczyk miał skorzystać z jednego z punktów w regulaminie światowej federacji i jednostronnie zerwać kontrakt z PSG. Wówczas FIFA ustaliłaby rekompensatę finansową dla francuskiego klubu w wysokości około 180 milionów euro.

Pandemia koronawirusa spowoduje jednak duży kryzys finansowy, także w najlepszych klubach piłkarskich. Działacze Barcelony zdają sobie sprawę, że w obliczu "cięć" trudno będzie im latem wydać aż 180 milionów euro na transfer. Gdyby nawet znaleźli takie pieniądze, to źle wyglądaliby w oczach swoich obecnych piłkarzy, których już poprosili o obniżenie wynagrodzenia nawet o 70 procent w związku z koronawirusem (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Po propozycji renegocjacji kontraktów w szatni Barcelony już pojawiły się podziały. Gdyby doszło do tak drogiego transferu Neymara, negatywne nastawienie niektórych piłkarzy do działaczy tylko by się pogłębiło. Dlatego opcja transferu Brazylijczyka z wykorzystaniem FIFA odpada. Nie oznacza to jednak, że mistrzowie Hiszpanii definitywnie zrezygnują z pozyskania Neymara.

Zdaniem dziennikarzy "Sportu" latem działacze Barcelony usiądą do stołu negocjacyjnego z szefami PSG. Twardo będą jednak stać przy stanowisku, że nie zapłacą od razu Francuzom wielkich pieniędzy. W grę wchodzi rozłożenie płatności na kilka rat albo niższa kwota odstępnego i włączenie do operacji jednego z piłkarzy Barcelony, np. Antoine'a Griezmanna.

W 2017 roku Neymar trafił z Barcelony do PSG za rekordowe 222 miliony euro. Piłkarz nie czuje się jednak dobrze we Francji i od roku chce powrotu na Camp Nou. Jego umowa z klubem z Paryża jest ważna do 30 czerwca 2022 roku. Portal transfermarkt wycenia wartość Brazylijczyka na 160 milionów euro.

Czytaj także: "Ma zapłacić za popełnienie przestępstwa". Wraca sprawa domniemanego gwałtu Neymara

Komentarze (1)
avatar
Grzes80
27.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nudne to się już robi z tym piłkarzem masakra