- Usłyszałem od Kloppa w prywatnej rozmowie, że gra w tych warunkach była kryminałem. Uważam, że miał rację - powiedział Carlo Ancelotti, cytowany przez portal goal.com.
Chodzi o rewanżowy mecz Liverpoolu z Atletico Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na trybuny Anfield Road wpuszczono wtedy zarówno kibiców gospodarzy jak i 3000 fanów Atletico, mimo że w Hiszpanii już wtedy - zwłaszcza w Madrycie - szybko rosła liczba zakażonych osób.
Sam pojedynek miał sportowo dramatyczny przebieg. W regulaminowym czasie gry Liverpool wygrał 1:0. Do wyłonienia ćwierćfinalisty potrzebna była zatem dogrywka, ponieważ w pierwszym meczu Atletico wygrało 1:0. Po dodatkowym czasie drużyna z Madrytu wygrała 3:2 i wyeliminowała obrońcę tytułu.
Po tym meczu pandemia koronawirusa przybrała jednak na sile. Dlatego większość piłkarskich rozgrywek w Europie, w tym decydujące mecze w Lidze Mistrzów, zawieszono.
Czytaj także:
Juergen Klopp zdradza, jak spędza czas. Zaskakujące wyznanie trenera
W Anglii chcą pomóc klubom z niższych lig. Wielkie pieniądze z pensji gwiazd Premier League
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film