17 marca, podczas pierwszej telekonferencji na szczycie europejskiej piłki UEFA poinstruowała krajowe federacje, że sezon ligowy 2019/2020 musi się zakończyć do 30 czerwca. Rozwój pandemii SARS-CoV-2 zmusił jednak unię do zmiany stanowiska i 1 kwietnia UEFA poinformowała, że sezon może zostać dokończony po 30 czerwca. Wówczas dalej tę informacja podał jedynie holenderski związek piłki nożnej. Więcej TUTAJ.
W ostatnich dniach europejskie media prześcigały się w kreśleniu scenariuszy dokończenia sezonu. Według niektórych, finały Ligi Europy i Ligi Mistrzów mogłyby zostać rozegrane nawet w połowie sierpnia. Aleksander Ceferin uciął spekulacje i w rozmowie z niemieckim "ZDF" podał ostateczną datę zakończenia sezonu 2019/2020.
- Wszystkie rozgrywki, także Liga Mistrzów i Liga Europy, muszą zostać zakończone do 3 sierpnia - poinformował prezydent UEFA, dodając: - Sytuacja jest nadzwyczajna, więc będzie można grać w tych samych terminach mecze ligowe, jak i europejskich pucharów. Musimy być elastyczni.
ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"
Wszystko wskazuje na to, że nawet jeśli w najbliższych tygodniach uda się wznowić rozgrywki piłkarskie, to mecze będą rozgrywane bez udziału publiczności. Dzięki temu uda się uratować część pieniędzy z kontraktów reklamowych, które utrzymują futbol przy życiu.
- Piłka nożna bez kibiców nie jest tym samym. Zdecydowanie lepiej jednak grać bez kibiców na trybunach, ale mieć futbol w domach w telewizji, niż nie mieć nic - stwierdził Ceferin.
- Tego chcą ludzie, to wprowadza pozytywną energię do ich domów. Sport jest źródłem energii. Potrzebujemy go, by zmniejszyć niepokoje. Pamiętajmy jednak, że prawdziwymi gwiazdami są dziś lekarze i pielęgniarki - dodał szef UEFA.