Piłka nożna. Zaskakujące wyznanie Dawida Janczyka. "Niedawno chcieli mnie w Katarze"

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Dawid Janczyk
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Dawid Janczyk

Dawid Janczyk podczas jednego z ostatnich wywiadów wyjawił bardzo zaskakującą informację. Przekazał, że miał ofertę gry w jednym z katarskich klubów. Finalnie wylądował jednak w MKS-ie Ciechanów.

W tym artykule dowiesz się o:

- Niedawno chcieli mnie w Katarze. Nie wierzysz? No to zobacz SMS-y. Nawet nie mieli mi robić żadnych testów. Nic tylko lecieć i zarabiać pieniądze. To co w takim razie robię w Ciechanowie? To dlatego, by być blisko dzieci. Żona z córkami mieszka w Warszawie - powiedział Dawid Janczyk podczas rozmowy z "Gazetą Wyborczą".

W tym przypadku zwyciężyła miłość do rodziny. - Starsza córka ma jedną zabawkę: piłkę. Czy ma idola? Tak, tatę. W maju będzie miała komunię. Jakbym wyjechał do tego Kataru i ominął taki ważny dla niej dzień, to chyba bym sobie nie darował, że znowu spieprzyłem - podkreślił.

Można się domyślać, że w Katarze miałby lepsze warunki do gry niż w MKS-ie Ciechanów. Zawodnik zdecydował się jednak zostać w Polsce, by być bliżej rodziny. Janczyk chce wyjść na prostą po tym, jak popadł w chorobę alkoholową. Opowiada o niej między innymi w książce "Moja spowiedź".

To właśnie między innymi przez problem z alkoholem kariera Janczyka ma burzliwy przebieg. Był on dużą nadzieją polskiej piłki nożnej. Występował z orłem na piersi, a ponadto bronił barw takich zespołów jak chociażby Piast Gliwice, Legia Warszawa, CSKA Moskwa, KSC Lokeren czy Korona Kielce.

Czytaj także:
- Nie żyje Radomir Antić, były trener m.in. Realu Madryt i FC Barcelona

- Son wrócił do Korei Południowej i będzie służyć w wojsku 

ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"

Źródło artykułu: