Jednym z ważniejszych wydarzeń piątkowego spotkania był występ Piotra Reissa. Doświadczony napastnik, który na boisku nie pojawił się od kilku miesięcy, zadebiutował w składzie Warty i rozegrał 45 minut. Nie należał wprawdzie do najbardziej wyróżniających się zawodników, ale imponował spokojem w operowaniu piłką, ponadto nie odstawał od kolegów pod względem motorycznym.
Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazał się Paweł Iwanicki, który zasygnalizował wysoką dyspozycję już w środę w pojedynku z Lechią Gdańsk (strzelił wówczas dwa gole dla Zielonych). Tym razem do siatki wprawdzie nie trafił, ale w 44. minucie przeprowadził świetną indywidualną akcję, po której wywalczył rzut karny dla ekipy Bogusława Baniaka. Sędzia Szymon Lizak wskazał na "wapno" po tym, jak Iwanickiego nieprzepisowo powstrzymał Piotr Dziewicki. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł kapitan Zielonych, Tomasz Magdziarz i pewnym strzałem w prawy róg pokonał Radosława Majdana.
W pierwszej połowie szkoleniowiec Czarnych Koszul, Jacek Grembocki testował Piotra Podolczaka. Napastnik, który ma podwójne obywatelstwo - polskie i niemieckie - nie wyróżnił się jednak niczym szczególnym i ani razu nie zagroził bramce Łukasza Radlińskiego.
W drugiej części spotkania obraz gry był dość niespodziewany, bowiem inicjatywa należała do Warty. Zespół Bogusława Baniaka wypracował kilkanaście sytuacji strzeleckich i mógł pokusić się o podwyższenie wyniku. Najbliżsi szczęścia byli Magdziarz i Arkadiusz Miklosik, bowiem po ich uderzeniach futbolówka mijała słupek o centymetry.
Gra Czarnych Koszul w tym fragmencie nie mogła się podobać. Drużyna ze stolicy nie zachwycała w defensywie, w dodatku miała spore kłopoty ze stwarzaniem zagrożenia w polu karnym rywali. W poczynaniach Polonii dało się zauważyć to, co jest jej zmorą w dotychczasowych spotkaniach Ligi Europejskiej, a mianowicie małą siłę rażenia i bezproduktywność napastników. Dość powiedzieć, że najbliższy zdobycia gola wyrównującego był... nominalny obrońca Błażej Telichowski, który doszedł do strzału głową po rzucie rożnym i chybił celu o kilkadziesiąt centymetrów.
Jacek Kosmalski, Daniel Gołębiewski, czy Michał Chałbiński nie stanowili w zasadzie żadnego zagrożenia dla Zielonych i wydaje się, że jeśli władze oraz sztab szkoleniowy Czarnych Koszul nie sprowadzą wreszcie wartościowych graczy do przedniej formacji, zespół z Warszawy może mieć olbrzymie kłopoty ze zdobywaniem goli w spotkaniach o stawkę.
Mecz w Grodzisku Wlkp. zakończył się skromnym, aczkolwiek zasłużonym zwycięstwem Warty. W sparingach ekipa Bogusława Baniaka prezentuje się bardzo dobrze, mimo że w jej składzie nastąpiło ostatnio mnóstwo zmian.
Polonia Warszawa - Warta Poznań 0:1 (0:1)
0:1 - Magdziarz (k.) 44'
Składy:
Polonia Warszawa: Majdan (46' Gliwa) - Lazarevski (46' Sokołowski), Dziewicki (68' Wszołek), Skrzyński, Telichowski, Mąka (46' Kaźmierowski), Trałka (46' Ciach), Piątek (73' Wicki), Kosmalski (46' Jaroń), Podolczak (46' Gołębiewski), Chałbiński.
Warta Poznań: Radliński - Ignasiński (46' Ngamayama), Przybyszewski, Bartkowiak, Otuszewski, Magdziarz (77' Pawlak), Miklosik (77' Mboma), Bekas, Iwanicki (89' Gułajski), Reiss (46' Wojciechowski), Klatt (65' Bała).
Sędzia: Szymon Lizak (Poznań).
Widzów: 40.
Najlepszy piłkarz Polonii: Błażej Telichowski.
Najlepszy piłkarz Warty: Paweł Iwanicki.
Najlepszy piłkarz meczu: Paweł Iwanicki.
Statystyki I połowy:
strzały - 7:4
strzały celne - 3:3
strzały niecelne - 4:1
rzuty rożne - 3:3
spalone - 2:2
Statystyki II połowy:
strzały - 4:14
strzały celne - 2:5
strzały niecelne - 2:9
rzuty rożne - 4:5
spalone - 1:3
Statystyki całego meczu:
strzały - 11:18
strzały celne - 5:8
strzały niecelne - 6:10
rzuty rożne - 7:8
spalone - 3:5