Jerzy Brzęczek nie dostanie kontraktu na Euro 2020. Los selekcjonera zależny od Ligi Narodów

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Przeniesienie Euro 2020 na 2021 rok skomplikowało sytuację Jerzego Brzęczka. Selekcjoner nie może być pewny poprowadzenia reprezentacji Polski na najbliższych mistrzostwach Europy.

Z uwagi na pandemię koronawirusa turniej Euro 2020 nie zostanie rozegrany latem tego roku - zmagania odroczono o 12 miesięcy. Nie jest to dobra wiadomość dla Jerzego Brzęczka w kontekście poprowadzenia przez niego reprezentacji Polski na najbliższych mistrzostwach Europy.

Obecny kontrakt selekcjonera z Polskim Związkiem Piłki Nożnej jest bowiem ważny do końca lipca tego roku. I tak, jak dotychczas Jerzy Brzęczek mógł być pewny wyjazdu na Euro 2020, tak teraz tej pewności nie ma.

Teoretycznie Zbigniew Boniek mógłby z miejsca podpisać nowy kontrakt z Jerzym Brzęczkiem, zobowiązując się do współpracy do końca lipca 2021 roku. Zdaniem Romana Kołtonia prezes PZPN nie zdecyduje się jednak na takie rozwiązanie.

ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"

Dziennikarz w trakcie programu "Prawda Futbolu" wyjawił, że Zbigniew Boniek na dniach przedłuży umowę z Jerzym Brzęczkiem, ale tylko o kilka miesięcy - do końca grudnia tego roku.

Co dalej? - Jerzy Brzęczek będzie podlegał weryfikacji jesienią 2020 roku - stwierdził Roman Kołtoń, opisując, że los Jerzego Brzęczka będzie zależny od wyników Biało-Czerwonych w zaplanowanych na jesień tego roku meczów fazy grupowej Ligi Narodów.

W nich reprezentacja Polski zagra z Holandią, Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną. Pierwszy zespół z grupy awansuje do Final Four Ligi Narodów, najsłabszy zostanie z kolei zdegradowany do Dywizji B.

W nowy kontrakt Jerzego Brzęczka może więc zostać wpisana klauzula, zakładająca automatyczne przedłużenie umowy selekcjonera w przypadku np. utrzymania w grupie LN. Sytuacja Brzęczka pogorszy się z kolei w momencie, jeśli Polacy nie poradzą sobie w rozgrywkach Ligi Narodów. Wtedy przyszłość obecnego selekcjonera stanie pod znakiem zapytania.

- Wydaje mi się, że to dość rozsądne. Życie weryfikuje selekcjonerów meczami. Jerzy Brzęczek jest de factow zależny od Ligi Narodów. Trudno sobie wyobrażać, by selekcjoner miałby tytuł do prowadzenia drużyny w 2021 roku, gdyby nie udało mu się w LN - powiedział Kołtoń.

Zobacz też:
"Będę go bronił, bo ma wyniki". Grzegorz Lato kibicuje selekcjonerowi Jerzemu Brzęczkowi
Zbigniew Boniek może zostać prezesem do 2021 roku. Tak stanowi prawo

Źródło artykułu: