W obliczu rozwijającej się epidemii koronawirusa, kluby sportowe muszą walczyć z kryzysem. Ligowe rozgrywki zawieszono, co wiąże się z brakiem wpływów z dni meczowych oraz wpłat od sponsorów. Pomóc w przetrwaniu trudnych chwil mają akcje dotyczące sprzedaży wirtualnych wejściówek na mecze.
Z taką propozycją dla swoich fanów wyszedł Górnik Zabrze. Kibice nabyli już 1700 wejściówek na ligowy klasyk, który miał się odbyć 11 kwietnia, ale ze względu na epidemię koronawirusa nie dojdzie do skutku.
- Kibice Górnika w tych trudnych chwilach stają na wysokości zadania. Nie dość, że aktywnie pomagają służbom ratowniczym i medycznym, to myślą również o swoim klubie. Potwierdzeniem jest wspaniały odzew na premierę kolekcji dedykowanej awansowi do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Zainteresowanie koszulkami, ale również szalikami i innymi produktami przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Kolekcja VIP-owska wyprzedała się w kilkanaście godzin, a standardowe koszulki retro wyprzedają się jak świeże bułeczki - powiedział dla oficjalnej strony klubu prezes Górnika, Dariusz Czernik.
Jak zapewniły władze śląskiego klubu, jeśli rozgrywki PKO Ekstraklasy zostaną wznowione, to wirtualne bilety zachowają ważność na mecz w nowym, późniejszym terminie w tym sezonie.
Kibice Górnika chcą pobić rekord, który od kilku tygodni należy do fanów Ruchu Chorzów. Klub ten sprzedał dokładnie 2331 wejściówek na wirtualne starcie ze Ślęzą Wrocław.
Czytaj także:
Serie A. Media: Wojciech Szczęsny najlepszy w Europie
Koronawirus. Apel Cristiano Ronaldo. "Ważne, byśmy się zjednoczyli"
ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"