Premier League. Juergen Klopp dba o dyscyplinę. Kary za spóźnienia na internetowe treningi

Getty Images / VI Images / Na zdjęciu: Juergen Klopp
Getty Images / VI Images / Na zdjęciu: Juergen Klopp

Piłkarze Liverpool FC trenują indywidualnie w domach, ale mają też wspólne sesje internetowych zajęć ze szkoleniowcem. Trener Juergen Klopp karze ich za każde spóźnienie na ten rodzaj ćwiczeń.

Ze względu na rozprzestrzeniającą się pandemię koronawirusa, sportowe rozgrywki zostały zawieszone niemal na całym świecie. Kluby Premier League cierpliwie oczekują na scenariusz wznowienia rozgrywek i w tym czasie zawodnicy są zobligowani do utrzymywania swojej formy. Trenują głównie w domach, ale szkoleniowcy mają dla nich przygotowane też internetowe treningi.

Trener Juergen Klopp zdradził, że jego piłkarze nie są do końca zdyscyplinowani. Jeśli pojawią się zbyt późno na wirtualnych spotkaniach zespołu, to niemiecki szkoleniowiec nakłada na nich finansowe kary.

Klopp wprowadził internetowe zajęcia po to, by przez okres obowiązkowej izolacji społecznej mieć kontakt ze swoimi podopiecznymi. - Ludzie mogą powiedzieć, że to normalna sesja, ale tak nie jest. Kiedy zaczynamy trening o 10, to czat otwarty jest o 9:30 i wtedy prawie wszyscy już są. Jeśli się spóźnią, to zostają ukarani finansowo - powiedział trener Liverpool FC, którego cytuje express.co.uk.

- To najlepsza rzecz w tej sytuacji, że mamy takie możliwości techniczne. Wyobraźmy sobie, że mielibyśmy do czynienia z pandemią w latach 80. To byłoby naprawdę szalone. Teraz możemy utrzymywać kontakt. To duża różnica - dodał Klopp.

Rozgrywki Premier League zawieszone są od 13 marca i na ten moment nie ma decyzji, kiedy zostaną wznowione. Nieoficjalnie mówi się o tym, że piłkarze do gry wrócą na początku czerwca.

Czytaj także:
Transfery. Manuel Neuer odejdzie tylko za darmo. Niemiec walczy o nowy kontrakt
Transfery. Liverpool chce kupić Kyliana Mbappe. Najpierw jednak musi sprzedać inną gwiazdę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Cristiano Ronaldo i Georgina Rodriguez trenują na Maderze

Komentarze (0)