We francuskiej Ligue 1 najwięcej płaci się w Paris Saint-Germain. Mistrz kraju już porozumiał się ze swoimi zawodnikami ws. obniżenia wynagrodzeń na czas pandemii. W dodatku cięcia są duże, bo każdy piłkarz straci połowę dotychczasowych zarobków.
Wydawało się, że niedługo tym samym tropem pójdzie AS Monaco, które jest drugie w lidze pod względem wysokości zarobków. Sprawa jednak się skomplikowała, o czym informuje gazeta "L'Equipe".
Piłkarze nie zgodzili się na obniżenie wynagrodzeń, a dziennik dodaje, że "negocjacje znalazły się w impasie". Gazeta zdradza, że cięcia miały być uzależnione od tego, jakie pieniądze trafią do klubu z tytułu praw telewizyjnych.
Gracze Monaco otrzymali dwie propozycje, ale obie odrzucili. Już wcześniej klub informował, że jeżeli nie będzie porozumienia ws. obniżek, to niebawem może zabraknąć pieniędzy. Zawodnikiem tego klubu jest Kamil Glik.
Transfery. Europoseł zapowiada rewolucję na rynku. "Kylian Mbappe będzie kosztował 35 mln euro" >>
Ligue 1. Paris Saint-Germain przekonał piłkarzy do obniżek pensji. Mbappe i Neymar stracą 50 procent zarobków >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: lata lecą, a Tomasz Kuszczak wciąż imponuje formą. Potrafiłbyś tak zrobić?
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)