Koronawirus. Cięcia płac w PZPN

Polski Związek Piłki Nożnej obcina płace swoim pracownikom na dwa miesiące. - Taka sytuacja jest w całej polskiej gospodarce. PZPN to niejedyna organizacja, która próbuje ograniczać koszty - przyznaje rzecznik związku Jakub Kwiatkowski.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Zbigniew Boniek, prezes PZPN WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN
Aneksy do umów cywilnoprawnych dostali już sędziowie zawodowi zrzeszeni w PZPN. Zgodnie z dokumentami, związek obniża ich miesięczne zarobki o 1000 złotych netto od 1 maja do 30 czerwca. Informację w rozmowie z WP Sportowe Fakty potwierdza Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.

- Wynagrodzenie otrzymuje się za wykonanie umowy. Teraz to niemożliwe do wykonania, bo mecze nie są rozgrywane - tłumaczy decyzję. Od 13 marca rozgrywki piłkarskie w Polsce są zawieszone. W związku z pandemią koronawirusa nie odbyło się także marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski.

- Taka sytuacja jest w całej polskiej gospodarce. PZPN to niejedyna organizacja, która próbuje ograniczać koszty - dodaje Kwiatkowski.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Wszyscy zawodnicy będą badani przed meczami PKO Ekstraklasy? "Już teraz piłkarze są monitorowani"

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że arbitrzy dostali aneksy bez wcześniejszych rozmów ze związkiem. - PZPN konsultował wewnętrznie kwestię obniżenia pensji. Dotyczy to nie tylko sędziów - komentuje Kwiatkowski.

Już pod koniec marca na prośbę Jerzego Brzęczka cały sztab reprezentacji Polski zgodził się na zmniejszenie swoich wynagrodzeń na cztery miesiące. Informował o tym Krzysztof Stanowski. Cięcia były zależne od dotychczasowych wysokości pensji poszczególnych osób.

PKO Ekstraklasa zaczyna przygotowywać się na wznowienie rozgrywek. Najpierw piłkarze mają przejść raporty zdrowotne pod koniec kwietnia. Z kolei na początku maja wszyscy zawodnicy i członkowie sztabów szkoleniowych przejdą testy na obecność koronawirusa. Druga tura testów odbędzie się tuż przed startem kolejki zaplanowanym na 29 maja.

- Jeśli chodzi o Ekstraklasę, to przy zachowaniu odpowiedniego reżimu sanitarnego nie widzę przeciwwskazań do wznowienia rozgrywek. Jeśli zawodnicy żyją w zamknięciu, jest to grupa ludzi, która nie ma styczności ze światem zewnętrznym, to ryzyko zarażenia jest ograniczone do minimum - mówi nam Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa (więcej TUTAJ).

Czytaj też: Szczegółowy plan powrotu na boiska w Polsce

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×