Koronawirus. Przełom w leczeniu Juniora Sambii. Piłkarz Montpellier wybudził się ze śpiączki

Getty Images /  Tim Clayton/Corbis  / Na zdjęciu: Junior Sambia
Getty Images / Tim Clayton/Corbis / Na zdjęciu: Junior Sambia

Wygląda na to, że Junior Sambia najgorsze ma już za sobą. Piłkarz, który zakaził się koronawirusem, już nie jest w śpiączce, a w dodatku może samodzielnie oddychać.

W tym artykule dowiesz się o:

W miniony piątek Montpellier HSC poinformowało, że Junior Sambia trafił na oddział intensywnej terapii. 23-latek był w ciężkim stanie, a w pewnym momencie zaczął mieć problemy z oddychaniem. Konieczne było wprowadzenie go w stan śpiączki farmakologicznej i podłączenie pod respirator.

W międzyczasie drugi test na obecność koronawirusa dał wynik pozytywny. Świat futbolu zaczął niepokoić się o francuskiego pomocnika. Na szczęście najnowsze wieści są pozytywne.

Menedżer piłkarza poinformował, że Sambia prawdopodobnie najgorsze ma już za sobą. Co najważniejsze, to nie jest już w śpiączce.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Co dalej z sędziami w piłce nożnej? "Otrzymają specjalny gwizdek i obowiązek zachowania dystansu"

- Junior nie potrzebuje już respiratora, nie jest w śpiączce, ale czeka go długi proces powrotu do zdrowia. Oddycha jednak samodzielnie, a to bez wątpienia dobra wiadomość - mówi Frederic Guerra w "Le Parisien".

Na razie nie wiadomo, kiedy Sambia będzie mógł wrócić do domu. Najważniejsze, że jego życiu obecnie nie zagraża niebezpieczeństwo.

Ojciec Chabiba Nurmagomiedowa w szpitalu. Podejrzenie grypy i zapalenia płuc >>

Zmarł Steve Dalkowski. Był zakażony koronawirusem >>

Źródło artykułu: