Doświadczony napastnik podczas pobytu w klubie nagrał wideo, na którym kompletnie nie stosował się do zaostrzonych reguł. M. in. witał się podaniem ręki, nie zachowywał też wymaganego dystansu.
Film wywołał spore poruszenie, zwłaszcza że Bundesliga nadal nie otrzymała oficjalnej zgody na wznowienie rozgrywek. Stąd też zdecydowana reakcja Herthy, która ukarała swojego piłkarza.
"Salomon Kalou naruszył podstawowe zasady i pokazał postawę, która nie jest odpowiednia do sytuacji. Dlatego klub postanowił go zawiesić i wyłączyć z treningów oraz gry" - głosi oficjalne oświadczenie berlińczyków.
- Kalou spowodował swoim filmem wiele szkód zarówno klubowi, jak i bieżącej dyskusji dotyczącej wznowienia sezonu. Wytworzył wrażenie, że zawodnicy nie traktują zagrożenia koronawirusem poważnie. Chciałbym jednak podkreślić, że zwróciliśmy uwagę na reguły dotyczące higieny oraz dystansu społecznego i robimy wszystko, by były one ściśle przestrzegane. Kierujemy się przepisami. Salomon Kalou to zasłużony i doświadczony piłkarz, lecz jego przewinienie wymagało konsekwentnej reakcji - powiedział dyrektor generalny Herthy, Michael Preetz.
Czytaj także:
Fiesta na stypie. Rekord Amiki, z którego nikt się nie cieszył. To był koniec wielkiej piłki we Wronkach
Brazyliana w polskiej ekstraklasie. Szalony pomysł Antoniego Ptaka strącił Pogoń Szczecin do IV ligi
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"
Czy Hertha postąpiła właściwie zawieszając Salomona Kalou? 
