Legię i Lecha zobaczą nieliczni

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jeśli ktoś chce zobaczyć na żywo mecz ligowy Legii czy Lecha, musi nastawić się na ostrą walkę. Bilety czołowych klubów ekstraklasy będą drogie i trudno będzie je zdobyć. Wyjątkiem jest Wisła - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Najtańsze bilety oferuje o dziwo krakowska Wisła. Najdroższe i zarazem najtrudniejsze do zdobycia - Legia. Co ciekawe, w dobie kryzysu tylko trzy kluby zdecydowały się podnieść cenę wejściówek. - Najwyraźniej sytuacja finansowa uczestników ekstraklasy w większości nie jest aż tak trudna, żeby masowo podnosić ceny - mówi Grzegorz Falk, człowiek odpowiadający za marketing w klubie z Reymonta.

Akurat mistrz Polski zastosuje w nowym sezonie dość zaskakującą politykę. W porównaniu do ubiegłego sezonu drastycznie obniży ceny biletów, a to dlatego, że Biała Gwiazda swoje mecze w roli gospodarza rozgrywać będzie na stadionie w Sosnowcu. Wszystko przez remont obiektu przy Reymonta.

Problemy w związku z modernizacją stadionu mają też Legia Warszawa i Lech Poznań. Te zespoły grać będą na własnych boiskach, ale pojemność trybun będzie znacznie ograniczona. To powoduje, że na mecze naszych czołowych drużyn kibice mogą się nie dostać.

Jeśli ktoś marzy, że przyjedzie w niedzielę do stolicy Wielkopolski i kupi bilet na spotkanie Lecha, musi o tym zapomnieć. Z kolei włodarze z Łazienkowskiej już oświadczyli, że do wolnej sprzedaży trafi tylko trzysta wejściówek.

Źródło artykułu: