Wzburzenie klubów 3. ligi zapowiadanymi degradacjami. Nasza propozycja na dogranie sezonu

Agencja Gazeta / Kuba Atys  / Na zdjęciu: mecz na stadionie Polonii Warszawa
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: mecz na stadionie Polonii Warszawa

Zespoły 3. ligi oczekują na decyzję PZPN-u dotyczącą zakończenia sezonu. Zapowiadane decyzje niezbyt podobają się działaczom. Kluby plasujące się w strefie spadkowej mają zostać zdegradowane. Przedstawiamy naszą propozycję dotyczącą dogrania sezonu.

Wiadomo już, że od 4. ligi w dół sezon piłkarski został zakończony. Drużyny plasujące się na miejscach premiowanych awansem mogą cieszyć się z promocji do wyższej klasy. Z kolei te, które znajdowały się na miejscach spadkowych unikną degradacji.

Rozgrywki w PKO Ekstraklasie, Fortuna I lidze i 2. lidze zostaną dokończone. Wciąż nie podjęto ostatecznej decyzji dotyczącej czterech grup 3. ligi. Takową ma podjąć w nadchodzącym tygodniu PZPN, który okręgowe związki poprosiły pomoc.

Na dokończenie rozgrywek istnieją niewielkie szanse. Najprawdopodobniej zespoły plasujące się na miejscach premiowanych awansem otrzymają promocję do II ligi (trzeba jednak wyjaśnić sporne kwestie w grupach I i IV). Wzburzenie wśród działaczy klubów powoduje plan utrzymania spadków.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"

Jak informuje portal sportdziennik.com 3. liga byłaby jedyną, w której drużyny postawione zostałyby pod ścianą i bez gry musiałyby zaznać goryczy degradacji. - To dla mnie coś nieprawdopodobnego. Nawet jeśli w większości przypadków nie będzie tak źle, to spójrzmy na taką Polonię Warszawa, która zainwestowała w zawodników, trenerów - stwierdził w rozmowie z portalem Kamil Socha, trener zagrożonego spadkiem Piasta Żmigród.

Oprócz wspomnianej - mającej się odradzać - Polonii Warszawa degradacją zagrożone są m.in. Górnik Konin czy Bałtyk Gdynia. Dodatkowo zespoły z dołu ligi do końca sezonu musiałyby czekać na rozstrzygnięcia w 2. lidze. Od tego kto z niej spadnie zależy liczba degradacji w poszczególnych grupach. Na teraz z każdej z nich spadałaby jedna dodatkowa drużyna, ale sytuacja może się zmienić.

W nadchodzącym tygodniu PZPN, który od kolejnego sezonu będzie odpowiadał za prowadzenie rozgrywek, musi podjąć trudną decyzję. Nikt nie będzie chciał płacić klubom, w dużej części amatorskim, za badania na obecność wirusa. Jak na razie tylko przeprowadzenie testów może sprawić, że zawodnicy otrzymają zgodę na powrót do gry.

Może jednak warto zaczekać kilka tygodni i zostawić sobie furtkę na dogranie sezonu na przełomie czerwca, lipca, a może nawet w sierpniu. Drużyny można podzielić na grupy walczące o awans i utrzymanie przy pozostawieniu dotychczasowej liczby punktów. Wówczas, wzorem fazy dodatkowej w PKO Ekstraklasie, zespoły miałyby do rozegrania tylko osiem kolejek.

Czytaj także:
Ruch Chorzów znowu trenuje. "Nie wiadomo co z naszą ligą"
3. liga wciąż w próżni. Jest nowa propozycja. Wzburzenie słowami wiceprezesa PZPN

Komentarze (1)
avatar
Chomik Tofika
9.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Je..ny ryży cw.l, specjalnie nie chce dokończyć sezonu ta ku..a żebyśmy nie mieli szans na awans