Klub poinformował w specjalnym komunikacie, że wszyscy piłkarze, a także sztab i osoby niezbędne przy rozgrywaniu spotkań zostały poddane badaniom na obecność koronawirusa. W piątek klub pochwalił się nawet w mediach społecznościowych zdjęciami kabin dezynfekujących, które zakupił.
Besiktas Stambuł jest jednym z pierwszych klubów - wraz z Trabzonsporem, Galatasaray Stambuł oraz Fenerbahce Stambuł, które w tym tygodniu powróciły do treningów w małych grupach, zgodnie z zasadami określonymi przez turecką federację.
Jednak wyniki badań, które nadeszły w sobotę wykazały, że nie wszyscy są zdrowi. Okazało się, że u dwóch osób testy dały wynik pozytywny. Ich personaliów nie ujawniono, ale podano, że chodzi o jednego z zawodników oraz członka sztabu.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus przewartościował piłkarskie kontrakty. "Futbol jest przepłacony, ale to prawo rynku"
To nie jedyna taka sytuacja w tureckiej piłce w tym tygodniu. W czwartek jeden z pracowników Fenerbahce również otrzymał wynik pozytywny testu na obecność wirusa SARS-CoV-2. To sprawiło, że zaplanowany na ten dzień trening został odwołany.
Rozgrywki w Turcji zostały zawieszone 19 marca. Decyzją odpowiednich organów rozgrywki tureckiej ekstraklasy wznowione zostaną 12 czerwca. Do dogrania pozostało osiem kolejek. Po 26 rozegranych seriach gier liderem jest Trabzonspor, który wyprzedza Istanbul Basaksehir jedynie różnicą bramek.
W Super Lig gra wielu polskich piłkarzy, m.in. Kamil Wilczek, Bartłomiej Pawłowski, Paweł Olkowski, Daniel Łukasik, Konrad Michalak czy Michał Pazdan.
Zobacz także: Korea Południowa. Ruszyły ligowe rozgrywki. Zobacz, jak wyglądał mecz mistrza kraju (wideo)