Bundesliga. Robert Lewandowski rozpoczął kwarantannę. Bayern zameldował się w hotelu
Piłkarze Bayernu Monachium rozpoczęli przymusową tygodniową kwarantannę przed wznowieniem rozgrywek Bundesligi. Robert Lewandowski i spółka zostali zamknięci w hotelu, pod którym nie zabrakło... polskich kibiców.
To zalecenie odgórne, dotyczące wszystkich drużyn 1. i 2. Bundesligi. Niektóre kluby wynajmują dla siebie cały hotel, inne jedynie część. Kontakt z personelem będzie ograniczony do minimum.
W niedzielę do hotelu w Unterschleissheim (10 km od stadionu) udali się piłkarze Bayernu Monachium. Zawodnicy najpierw przybyli pod siedzibę klubu, a następnie w dwóch autokarach odjechali do hotelu. Piłkarze zachowywali bezpieczną odległość między sobą i mieli na twarzach maseczki.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus przewartościował piłkarskie kontrakty. "Futbol jest przepłacony, ale to prawo rynku"Zawodnicy będą opuszczać hotel tylko na czas treningów, na które będą dowożeni autokarami. W przyszłą sobotę piłkarze wylecą prywatnym samolotem do Berlina, gdzie następnego dnia (o godz. 18:00) zagrają z Unionem Berlin.
Tygodniowa kwarantanna będzie szczególnie ciężka dla Roberta Lewandowskiego, któremu 6 maja urodziła się druga córka - Laura (więcej TUTAJ).
Dziennikarz "Bilda", Heiko Niedderer, na Twitterze zamieścił wideo z przyjazdu autokarów Bayernu pod hotel. Co ciekawe, na nagraniu słychać polskich kibiców, krzyczących "Polska górą!":
Hansi Flick und sein Trainerteam sowie die jüngeren Spieler steigen aus dem ersten Bus am Quarantäne-Hotel Infinity. pic.twitter.com/k6OlFswhTO
— Heiko Niedderer (@itstheicebird) May 10, 2020
Czytaj też: Bundesliga. Robert Lewandowski może mieć problem. W Niemczech myślą nad limitem wynagrodzeń