16 maja. To data, którą kibice na całym świecie mają wyraźnie zaznaczoną w swoich kalendarzach. Tego dnia bowiem do gry wraca pierwsza z wielkich lig - Bundesliga.
W Niemczech doskonale zdają sobie sprawę, że dogranie sezonu może być niezbędne do przetrwania dla wielu klubów. Według wyliczeń "Kickera" nawet 13 z 36 zespołów 1. i 2. Bundesligi groziłoby bankructwo, gdyby rozgrywki zostały zakończone.
- Przede wszystkim, jeżeli chodzi o kwestie sportowe, to zeszły one zupełnie na dalszy plan. Ten sezon tak naprawdę ma służyć temu, aby kluby utrzymały się finansowo na powierzchni - mówi w rozmowie z z WP SportoweFakty Tomasz Urban, ekspert stacji Eleven Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: techniczny popis Grosickiego. Boniek skomentował to w swoim stylu
W Niemczech do rozegrania pozostało dziewięć kolejek. Liderem w tabeli jest Bayern Monachium, który ma cztery punkty przewagi nad Borussią Dortmund. W grupie pościgowej znajdują się także RB Lipsk oraz Borussia M'gladbach, tracące do mistrza Niemiec odpowiednio jedno i dwa "oczka" więcej. Czy ktoś jest w stanie jeszcze dopaść Bayern?
- Wydaje się, że wszystko właściwie zmierza ku ósmemu z rzędu mistrzostwu Bayernu. Mam takie przekonanie, że jeśli ktoś mógłby zagrozić Bayernowi w tym sezonie, to jest to tylko i wyłącznie Borussia Dortmund. Stawiałbym jednak na zespół z Monachium - mówi.
Urban zwraca uwagę, że przewagą Bawarczyków będzie nie tylko sytuacja w tabeli. Na ich korzyść działa również terminarz. Brak kibiców na trybunach może się bowiem okazać dla nich sporym atutem.
- Najbliższe dwa wyjazdy Bayernu to mecze z Unionem Berlin oraz Borussią Dortmund, czyli z dwoma klubami, które bardzo mocno zyskują na obecności kibiców na trybunach. Przecież Union wygrał u siebie z Borussią Dortmund, z Borussią M'gladbach. Inne czołowe kluby też miały tam problemy właśnie dzięki temu, że atmosfera na stadionie Unionu jest tak gorąca - zwraca uwagę Urban. I dodaje: - Bayern będzie grał przy pustych trybunach w obu tych miejscach i to moim zdaniem jest czynnik, który także sprawia, że szanse Bayernu rosną.
Jakby tego było mało, w Dortmundzie walczą z prawdziwą plagą kontuzji. Lucien Favre będzie musiał zmierzyć się z prawdziwym bólem głowy przy wyborze wyjściowej jedenastki. Kontuzjowani są między innymi stanowiący w ostatnich meczach o sile środka pola Axel Witsel oraz Emre Can, podstawowy obrońca zespołu - Dan-Axel Zagadou, a także jeden z liderów drużyny - Marco Reus. Niepewna jest również sytuacja Jadona Sancho.
- To też jest duży problem dla Luciena Favre'a. W Bayernie natomiast kontuzje dotyczą tylko i wyłącznie zawodników drugiego planu jak Coutinho czy Tolisso - zwraca uwagę Urban.
Zacięta walka będzie toczyć się również na drugim biegunie tabeli. Aktualnie na miejscach spadkowych znajdują się Paderborn oraz Werder Brema, a miejsce oznaczające grę w barażach zajmuje Fortuna Duesseldorf. W trudnej sytuacji może być zwłaszcza Werder.
- Tak na dobrą sprawę nie ma aktualnie warunków ku temu, by zapewnić obiektywną i sprawiedliwą rywalizację dla wszystkich. Związane jest to z tym, że kluby z różnych landów podlegają pod różne przepisy. Na przykład Werder Brema nie miał takich możliwości treningowych jak kluby z innych regionów, bo władze Bremy zakazywały im treningów w większych grupach - mówi Urban.
Pierwsze mecz po powrocie ligi odbędzie się 16 maja o 15:30. Hitem pierwszego dnia zmagań będą derby Zagłębia Ruhry pomiędzy Borussią Dortmund oraz Schalke 04. Transmisję z tego spotkania, jak i wszystkich pozostałych, oglądać będzie można na kanałach Eleven Sports.
Grafika za SofaScore.com:
Czytaj także:
- Nie żyje Ico Aguilar. Pięć razy zdobywał z Realem Madryt mistrzostwo Hiszpanii
- Bundesliga: niemieccy telewidzowie obejrzą inaugurację za darmo